Współwłaściciel West Hamu – Daniel Křetínský – trafił na pierwsze strony gazet za wejście do szatni sędziowskiej podczas przerwy w meczu Sparty Praga. Zawsze miał „niebanalne” podejście do swojej własności w Sparcie i był wcześniej zaangażowany w liczne kontrowersje. Kiedyś ściągnął na siebie gniew byłego Młota – Tomáša Řepki, który po jakimś czasie „odpłacił” się Křetínskýemu w najgorszy możliwy – niesportowy sposób – za złe traktowanie.

47-latek to miliarder, biznesmen i prawnik, który jest dyrektorem naczelnym i właścicielem 94% największej grupy energetycznej w Europie Środkowej, współwłaścicielem i prezesem klubu piłkarskiego Sparta Praga. Jego zaskakujące zachowanie podczas wczorajszego wygranego przez Spartę 3:1 meczu z Brnem trafiły na pierwsze strony gazet w Czechach.

Według doniesień, Daniel Křetínský wszedł do szatni sędziego

Konto czeskiej piłki nożnej na Twitterze „ Czech Football ” oskarżyło Křetínský’ego o „zachowanie się jak rażący idiota”. Karygodny w piłce czyn współwłaściciela Młotów został odnotowany w oficjalnym protokole sędziowskim z meczu.

„W przerwie niedzielnego meczu ligowego pomiędzy jego drużyną a Brnem właściciel piłkarskiej Sparty Daniel Křetínský udał się do sędziego w towarzystwie głównego organizatora Romana Duška. Z oficjalnego protokołu meczu wynika, że ​​Křetínský poprosił o wyjaśnienie dwóch sytuacji w grze” – podał dzisiaj iROZHLAS. Raport sędziego Marka Radiny nie wskazuje, jakie konkretne sytuacje Křetínský chciał wyjaśnić.

Křetínský działał wbrew jednemu z najnowszych przepisów kodeksu dyscyplinarnego

Jest to oczywiście zachowanie nie do przyjęcia ze strony nikogo, nie mówiąc już o właścicielu klubu piłkarskiego. Komisja dyscyplinarna na pewno zajmie się tą sprawą – potwierdza jej przewodniczący Richard Baček dla Sport i iSport.cz. Nieuprawnione wejście do kabiny sędziowskiej od nowego roku jest jasno sformułowane w regulaminie dyscyplinarnym LFA i ma jasno określone sankcje.

Daniel Křetínský, jako członek FAČR, jest zatem narażony na:

  •   Zakaz uprawiania piłki nożnej na okres do trzech miesięcy
  •   Wykonywanie działalności dobroczynnej dla piłki nożnej
  •   Grzywnę do 50 tysięcy koron

Osoby, które mogą wchodzić na stanowisko sędziowskie (oprócz samych sędziów) są jasno określone w regulaminie ligi. Chodzi tylko o delegata meczu, lidera zespołu lub komisarza dopingowego, który udowodni, że jest uprawniony do przeprowadzenia kontroli. Daniel Křetínský nie był w niedzielę wieczorem na żadnej z tych pozycji.

W kabinie sędziowskiej podczas meczu piłkarskiego powinny przebywać tylko osoby upoważnione, oczywiście właściciel klubu do nich nie należy – czytamy m.in. w oświadczeniu. Jednocześnie komisja wzywa wszystkich działaczy piłkarskich do przestrzegania standardów piłkarskich i unikania wszelkich nieoficjalnych kontaktów z sędziami, aby nie zaszkodzić czeskiej piłce nożnej.

Trudno powiedzieć, jaka będzie reakcja komisji dyscyplinarnej, gdy z protokołu sędziego jednoznacznie wynika, że ​​Křetínský przybył do kabiny w towarzystwie głównego organizatora, którym według protokołu był Roman Dušek.

Podobna sytuacja jak z Křetínskim miała miejsce w sierpniu 2021 roku

Wtedy komisja dyscyplinarna Ligi Piłkarskiej ukarała Jablonec grzywną w wysokości 100 tysięcy koron za wejście szefa klubu Miroslava Pelty do kabiny sędziowskiej w przerwie meczu 3. rundy z Bohemians 1905. Czechy Północne naruszyły obowiązki organizatora, nie uniemożliwiając wstępu osobom nieupoważnionym do sędziów. Według komisji sam Pelta nie był winny przewinień dyscyplinarnych.

Daniel Kretinsky jest wyraźnie pasjonatem piłki, oby jednak nie powtórzył swoich zachowań kiedykolwiek podczas meczu West Hamu

Sędziowie potrzebują większej ochrony, a ludzie zachowujący się jak Kretinsky, są po prostu nie do zaakceptowania, niezależnie od tego, jak jego prawnicy będą starali się go teraz bronić.

Kultowy bohater West Hamu, Tomáš Řepka, wykonał kiedyś rzut karny na złość Danielowi Kretinsky’emu

Podczas gry dla Budejovic, czeski as celowo oddał tak rzut karny przeciwko Liberecowi, aby powstrzymać Spartę Praga przed zdobyciem tytułu mistrzowskiego. Były gracz Młotów był zniesmaczony sposobem, w jaki Kretinsky poradził sobie z jego wyjściem ze Sparty Praga. Tomáš Řepka napisał w swojej autobiografii:

W tym momencie nie myślałem jasno. Zaszkodziłem całemu zespołowi, ale napędzała mnie ludzka próżność i chciałem wyrównać rachunki z panem Kretinskim. Nie zachowywał się wobec mnie fair, kiedy opuszczałem Spartę, więc obiecałem mu, że się odpłacę. Mam nadzieję, że mi się udało. Nikt o tym nie wiedział, więc teraz dobrowolnie się do tego przyznaję