Właściciel Kidderminster Harriers twierdzi, że menedżer West Hamu United David Moyes, miał do dyspozycji budżet w wysokości 100 milionów funtów podczas ostatniego okienka transferowego. Sam jest sfrustrowany sytuacją swojego klubu i tego w jaki sposób ostatecznie (mimo obietnic) został potraktowany przez West Ham.
Moyes chciał pozyskać środkowego obrońcę i napastnika, ale żaden zawodnik nie został zabezpieczony – menadżer nadal kontynuuje prace w tym zakresie i obserwuje graczy, aby wzmocnić szeregi Młotów w lecie.
Mówi się jednak, że szef Młotów powiedział menedżerowi Kidderminster, że ma 100 milionów funtów do wydania na nowych graczy, jeśli znajdzie właściwych
Richard Lane, który jest również właścicielem firmy IT, powiedział prezenterowi Jamesowi O’Brienowi, że jest rozczarowany i sfrustrowany, gdy usłyszał, że David Moyes informuje o posiadaniu 100 milionów funtów na styczniowe transfery. Mieli 100 milionów funtów na podpisanie kilku graczy – a jeden nawet odrzucił ofertę 40 milionów funtów. Mówią o milionach, podczas gdy my wciąż jesteśmy w tak słabej sytuacji finansowej – powiedział.
Musieliśmy włożyć tyle wysiłku, aby uruchomić tę grę – ludzie nie rozumieją, przez co przeszliśmy. Zatrudniliśmy wielu pracowników – to co zrobiliśmy, było po prostu niesamowite, ale kosztowało to wielkie (w naszym mniemaniu) klubowe pieniądze.
Chodzi o to, co otrzymaliśmy na końcu i jest to po prostu frustrujące – wszyscy myślą, że ten klub będzie teraz w dobrej kondycji finansowej przez następne cztery lub pięć lat – a tak nie jest, niestety.
Lane stwierdził również, że West Ham złamał umowę, gdyż miał przekazać klubowi spoza ligi swój udział w przychodach z dnia meczu – zamiast tego, zdecydował się przekazać go lokalnym organizacjom charytatywnym
Według właściciela Harriers Richarda Lane’a, West Ham wycofał się z umowy, aby przekazać Kidderminsterowi swoje dochody ze zwycięstwa w Pucharze Anglii.
Wieści nie są dobre – kontynuował Lane. Niestety otrzymaliśmy wiadomość, że West Ham wolał zainwestować w lokalne organizacje charytatywne i nie dzielić się z nami pieniędzmi z biletów. Tak więc ciągle mamy pecha. Potrzebujemy nowych reflektorów, a akademia potrzebuje nowych inwestycji – mówił.
Wygląda na to, że wielki dzień pozostawił gorzki smak
Declan Rice uratował Młoty w podstawowym czasie, a Jarrod Bowen pomógł odnieść zwycięstwo w dogrywce. Jeśli twierdzenie Lane’a jest prawdziwe, klub również stracił część korzyści finansowych, których oczekiwał.
Przekazywanie pieniędzy na cele charytatywne nie jest oczywiście złą rzeczą, ale wydaje się dziwne, jeśli taka umowa miała miejsce.
Drużyna szóstego poziomu znalazła się w trudnej sytuacji w wyniku decyzji FA o rezygnacji z meczów rewanżowych trzeciej i czwartej rundy z powodu przeciążenia. Występ na London Stadium przyniósłby im wielką satysfakcję.
Dyskusja o dużych pieniądzach z przeciwnikami szóstego poziomu, którzy borykają się finansowo nie daje dobrej opinii dla szefa Młotów To także frustrujące przypomnienie, że okienko transferowe zostało zmarnowane.
Menedżer wydaje się być bardziej zainteresowany rozmową o finansowych siłach klubu niż właściwym ich wykorzystaniem – mówił również o „trzech rekordowych ofertach transferowych”, które się nie powiodły (wg Evening Star).