West Ham United już dziś zagra w meczu towarzyskim z francuskim Angers SCO. Tego rywala doskonale zna Issa Diop, który występował w Toulouse. 

Nasz nowy obrońca grał przeciwko najbliższemu rywalowi pięciokrotnie i nigdy nie przegrał. Tuluza wygrała cztery spotkania i jeden zremisowała. W minionej kampanii Issa został bohaterem zespołu, strzelając zwycięskiego gola (1:0).

Angers to dobra francuska drużyna. Oni są bardzo silni i bardzo dobrzy w obronie. Przy piłce także wyglądają dobrze i to będzie dobry test dla nas przed startem Premier League. Kiedy grałem przeciwko temu zespołowi to nigdy nie przegrałem! I mam nadzieję, że nie przegram! Jestem szczęśliwy i mam nadzieję, że wygramy, strzelimy kilka goli i zaliczymy czyste konto. – powiedział 21-latek

Diop o miejsce w składzie Młotów rywalizuje z Fabiánem Balbueną, Declanem Ricem i Angelo Ogbonną. Francuz cieszy się z rywalizacji i ma nadzieję, że wywalczy miejsce w podstawowej jedenastce.

Wszyscy piłkarze w klubie są dobrzy i wiadomo, że łatwo się gra z dobrymi zawodnikami. To dobre doświadczenie dla mnie. Rywalizacja jest dobra dla wszystkich. Wszyscy potrzebują grać jak najlepiej na treningach i w meczach. To normalne. Bardzo ciężko pracujemy. 

– Ja chcę grać! Wszyscy chcą grać na Anfield! To historyczny stadion i historyczny klub. Gra na Anfield to szczególny moment dla każdego zawodnika. Mam nadzieję, że zagram i wygramy mecz! – mówi uśmiechnięty Issa

Reprezentant Francji do lat 21 czuje się coraz lepiej w Londynie i już zawiązuje pierwsze przyjaźnie. Diop złapał bardzo dobry kontakt z Arthurem Masuaku.

Jestem bardzo zadowolony. Ludzie są dobrzy dla mnie, a ja jestem szczęśliwy, że tutaj jestem. Moi koledzy z drużyny są bardzo mili dla mnie. Piłkarze w klubie są bardzo zabawni i to dobrze wpływa na moją integrację. Dziękuję im za wszystko.

 – Arthur Masuaku bardzo mi pomaga. Jeśli czegoś czasem nie rozumiem lub czegoś potrzebuję to on jest tutaj dla mnie i jest bardzo dobry dla mnie. On wygląda na poważnego, ale Arthur nie jest poważnym człowiekiem. On jest bardzo zabawny. We Francji mówimy na takich ludzi Caparace – skorupa. Ludzie którzy zakładają „maskę”. Arthur jest naprawdę śmieszny. – zakończył środkowy obrońca