Według raportu Caught Offside, potencjalnym celem Hammers tej zimy jest as Manchesteru United – Anthony Martial. Kolejne nazwisko i być może kolejna plotka. Te same informacje potwierdza jednak talkSPORT.
Anthony Martial, to napastnik, który może grać w dowolnym miejscu w linii ataku, choć prawdopodobnie najlepiej radzi sobie, grając lewą stroną. Francuz, to elitarny talent, ale na Old Trafford nigdy nie zabłysnął. Dla 20-krotnych mistrzów Anglii strzelił zaledwie 90 goli w 317 meczach – nie jest to wspaniały wynik, biorąc pod uwagę reputację, która towarzyszyła mu przez cały czas.
Nie oznacza to oczywiście, że nie odniósłby sukcesu gdzie indziej, jednak naprawdę trudno uwierzyć, że podpiszemy kontrakt z Martialem w styczniowym oknie.
Inter Mediolan, Fenerbahce i kluby saudyjskie również są zainteresowane podpisaniem kontraktu z graczem
Co przemawia za tym, że transfer ma małe szanse na realizację?
- Zawodnik obecnie zarabia około 250 tys. funtów tygodniowo i absolutnie nie ma mowy, żeby w West Hamie zaoferowano mu taką pensję.
- Po drugie, ma długą listę problemów dyscyplinarnych zgłoszonych podczas jego pobytu w Manchesterze United (The Express).
- Francuz nie wydaje się być zawodnikiem w typie Moyesa
Nie wiadomo w ogóle, czy Erik ten Hag dałby mu zielone światło na odejście z klubu, bo Martial obok Rasmusa Hojlunda jest jedynym napastnikiem w ekipie Czerwonych Diabłów.
West Ham z pewnością poszuka w tym miesiącu kolejnego napastnika – jest wielu dostępnych, w tym Santiago Gimenez, Hugo Ekitike i Serhou Guirassy. Spodziewamy się, że Młoty podpiszą kontrakt ze strzelcem, ale można być pewnym, że tym człowiekiem nie będzie Anthony Martial.