David Moyes zdecydował, że pozwoli odpocząć pierwszemu bramkarzowi – Łukaszowi Fabiańskiemu i napastnikowi Michailowi Antonio. Zawodnicy pozostali w Londynie i przygotowują się indywidualnie do kolejnych trudnych spotkań w Premier League, których ogromna ilość przed nimi. Pozostała część drużny jest już w Wiedniu. 

Młoty odwiedzają Rapid wiedząc, że trzy punkty zapewnią im miejsce na szczycie grupy H, a tym samym dadzą już dziś, bezpośredni awans do 1/8 finału rozgrywek w marcu, unikając dodatkowej rundy play-off.

Gdyby jednak nie wygrali na stadionie Allianz dzisiaj, gracze nadal mogą zapewnić sobie pierwsze miejsce po remisie lub zwycięstwie u siebie z Dynamem Zagrzeb w kolejnym spotkaniu Ligi Europy.

W związku z czekającym ich w niedzielę wyjazdem do Manchesteru City na mecz Premier League – a potem perspektywą dziewięciu kolejnych meczów w trzech różnych rozgrywkach w samym grudniu – Moyes postanowił zostawić Łukasza Fabiańskiego i Michaila Antonio w Londynie, aby przygotowywali się do niedzielnej gry.

Przemawiając na swojej przedmeczowej konferencji prasowej, menedżer potwierdził zaufanie do swoich pozostałych zawodników, jakich ma do dyspozycji – West Ham w tym sezonie, dokonując wielu rotacji swojego składu, osiąga wzorowe wyniki.

Nie ma tu Michaila – potwierdził Moyes. Zdecydowaliśmy się nie sprowadzać go dzisiaj do Wiednia, i tak samo jest z Fabiańskim. Tych dwóch graczy nie ma z nami, ale pracują indywidualnie w Londynie

Jesteśmy w pełni świadomi tego w jakim miejscu jesteśmy i jak się przygotowujemy – będziemy silni, ale wiemy również, że mamy tak wiele wielkich gier przed sobą, które zbliżają się w naprawdę szybkim tempie, więc musimy dawać wytchnienie swoim podstawowym graczom. Mamy niezwykle napięty harmonogram. Wszystkie ruchy w kwestii składu, muszą być wielokrotnie przemyślanie i decyzje podejmowane rozsądnie – powiedział Moyes. Sama podróż jest już męcząca, a ich także przed nami mnóstwo.

W przyszłym tygodniu nadchodzi pracowity czas, kiedy mamy trzy mecze – to wypełniony spotkaniami tydzień Premier League dla wszystkich, więc chcemy dać Michailowi i Łukaszowi wszelkie szanse na to, by byli gotowi w dobrej kondycji.

Takie podejście jest zgodne z tym, jak Moyes i jego drużyna radzili sobie z poprzednimi testami Ligi Europejskiej, w których 22 różnych graczy pojawiło się w czterech europejskich meczach Młotów w tym sezonie.

Za sukcesem tej strategii przemawiają wyniki trzech zwycięstw i remisu w tych czterech meczach – podobnie jak dotychczasowe osiągnięcia Młotów w wymagającej kampanii, w której wygrali jedenaście – a przegrali tylko trzy – z łącznie 18 meczów.

Moyes przewiduje, że niezależnie od składu jego wyjściowej jedenastki w czwartek, drużyna zaprezentuje dobry występ

Myślę, że wszyscy zobaczą, że podczas tych zawodów staraliśmy się jak najlepiej wymieszać pierwszą drużynę i zawodników, którzy występują rzadziej. Mamy dobry skład. Myślę, że wszyscy gracze spisali się naprawdę dobrze w tych rozgrywkach. Chcemy je wszystkie wykorzystać i chcemy dać naszym chłopcom możliwości. Nie zawsze możemy zapewnić każdemu grę w Premier League, więc staramy się pozostać silni w rozgrywkach poza ligą.

Wiemy, że czwartkowy rywal jest trudny, więc musimy zagrać tak silnym składem, jak to tylko możliwe na tą chwilę

Po spotkaniu w Manchesterze w niedzielę, zaraz w następną środę mamy Brighton i Hove Albion, a potem w weekend mecz z Chelsea. To prawdopodobnie nasz harmonogram sprawia, że ​​te nowe mecze są nieco trudniejsze – dodał Moyes.

Mając do dyspozycji szeroki wachlarz rotacji zawodników, menedżer z niecierpliwością oczekuje wyzwania, jakim będzie teraz gra co najmniej dwa razy w tygodniu – w trzech różnych rozgrywkach

Dostaliśmy się do ćwierćfinału Pucharu Carabao, dobrze sobie radzimy w tych rozgrywkach także. Mamy zamiar się zakwalifikować do 1/8 Ligi Europy, więc naprawdę nie mogę się doczekać tych wszystkich spotkań.

Inne mecze przychodzą tak, jak dla każdej innej drużyny, więc będziemy rozgrywać je pojedynczo i myśleć o każdym z nich indywidualnie – teraz już przyszedł czas, że musimy myśleć nieco z wyprzedzeniem i wykorzystywać graczy najlepiej, jak potrafimy. 

Muszę powiedzieć, że zawodnicy, którzy już grali w Lidze Europy, wykonali świetną robotę i zagrali naprawdę dobrze – teraz oczekuję od nich tego samego.