Terry Westley jest przekonany, że już niebawem jego młodzi podopieczni coraz mocniej zapukają do drzwi pierwszego składu. Ponadto wierzy, że w ciągu trzech lat uda się zbudować zespół w oparciu o wychowanków.
W rozmowie z portalem ClaretandHugh, szef akademii powiedział:
-Przed nami jeszcze sporo pracy, ale już dziś wiem, że w akademii mamy wspaniałych zawodników z ogromnym potencjałem.
Anglik ma nadzieję, że jego juniorzy zaczną odgrywać kluczowe role w pierwszym zespole Młotów. Odkąd Mark Noble i James Tomkins wskoczyli dziesięć lat temu do pierwszej jedenastki, żaden inny piłkarz z akademii nie był w stanie tego powtórzyć.
-Presja na zawodnikach jest olbrzymia. Klub przed laty znany był ze swojej dobrej szkółki. Ostatnimi czasy brakowało nam utalentowanych juniorów, ale nieprzerwanie pracujemy nad tym i już dziś widać poprawę – powiedział.
-Staramy się rozwijać naszą młodzież, aby za kilka lat z dumą reprezentowali West Ham United na boiskach Premier League. Mamy wielu obiecujących zawodników, którzy są w stanie zabłysnąć w profesjonalnym footballu. Nathan Holland, George Dobson, Reece Oxford, Declan Rice, Reece Burke, Martin Samuelsen, Josh Cullen, czy Dominos Quina to zawodnicy, którym wróżę świetlaną przyszłość.
W ostatnim czasie oczy wszystkich ekspertów na Wyspach skierowane są na pomocnika Młotów Nathana Hollanda. Młody Anglik rozegrał kilka fantastycznych spotkań i nie może opędzić się od kolejnych pochwał płynących w jego stronę. Westley krótko skwitował całe zamieszanie wokół 18-latka.
-Ludzie pytają, jakim cudem udało nam się go sprowadzić z Evertonu! On jest po prostu wybitnym graczem.
-Realne szanse na wybicie ma również George Dobson. Świetnie współpracuje z Samuelsenem i Quiną, zresztą cała trójka ma szanse zaistnieć w poważnej piłce – zakończył.