Jak donosi Jacob Steinberg w The Guardian, początek okienka transferowego na London Stadium zapowiada się dość ostrożnie. Wszystko przez obawy związane z regulacjami PSR (Profit and Sustainability Rules), które ograniczają możliwości klubu po latach kosztownych i nie zawsze przemyślanych decyzji transferowych.
Zarząd jasno zakomunikował Potterowi, że większe wzmocnienia będą możliwe dopiero po sprzedaży zawodników. Problem w tym, że lista piłkarzy mogących przynieść znaczący zysk jest wyjątkowo krótka. Chętnych nie powinno zabraknąć na Mohammeda Kudusa i klub zapewne zdecyduje się na jego sprzedaż.
Pod znakiem zapytania stoi sytuacja Lucasa Paquety. Jeśli Brazylijczyk zostanie oczyszczony z zarzutów dotyczących naruszenia przepisów FA dotyczących zakładów bukmacherskich, może opuścić klub.
Graham Potter zdaje sobie sprawę, że należy odmłodzić i odświeżyć wiekową kadrę 1 zespołu. Priorytetem jest środek pola — potrzeba więcej dynamiki i świeżych nóg. W ostatnich tygodniach skauci West Hamu obserwowali kilku młodych zawodników z Championship i niższych lig: Chrisa Rigga z Sunderlandu, Sydiego Pecka z Sheffield United oraz Haydena Hackneya z Middlesbrough. Klub interesuje się również napastnikiem Sunderlandu, Eliezerem Mayendą.
Wśród celów transferowych jest również nowy bramkarz — choć kandydatura Aarona Ramsdale’a z Southampton nie budzi w klubie wielkiego entuzjazmu. W klubie mówi się też o poszukiwaniu lewego obrońcy, co może sugerować odejście Emersona.
Na London Stadium czeka nas więc lato pełne wyzwań. Kibice liczą, że duet Potter i Macaulay pójdą śladami swoich działań z czasów Brighton, gdzie potrafili znaleźć niedrogich piłkarzy z mniej renomowanych lig, którzy poradzili sobie na wyspach.