Czy Lucas Paqueta będzie nieobecny w poniedziałkowy wieczór, podczas starcia z Brentford? Tego chyba nie wie nikt. Doniesienia jak na tą chwilę są bardzo sprzeczne – niektórzy eksperci uważają iż szansa na jego występ istnieje, inni mówią o jeszcze dłuższej przerwie. 

Jak podaje C&H, Brazylijczyka możemy nie zobaczyć na boisku jeszcze przez około dwa tygodnie. W przypadku ewentualnego powołania go do składu, menadżer ryzykowałby ponowną utratą gracza z powodu odnowienia kontuzji, tak jak to miało miejsce, gdy pojawił się w meczu Pucharu Anglii w Bristol City, wcześniej wykazując oznaki drobnego urazu w poprzedzającym go spotkaniu z Arsenalem 7 stycznia.

Błędem byłoby wystawianie tego piłkarza przeciwko Brentford – zbyt duże ryzyko. Mecze z Burnley lub Villą są bardziej prawdopodobne dla jego występu, ale i tak niekoniecznie w wyjściowej „11”.

Według dr Rajpala Brara, pomocnik może być gotowy na późny test sprawnościowy przed spotkaniem z Brentford

Ekspert ds. kontuzji twierdzi, że obecne problemy Paquety dotyczą łydki. Gracz udał się do Hiszpanii na dalszą rehabilitację, co jest w pełni usankcjonowane przez klub. Brar, specjalista fizjoterapii i naukowiec zajmujący się sportem powiedział:

Jego wyjazd do Hiszpanii jest efektem współpracy z West Hamem. Ostatnio trenował na trawie, więc wygląda na to, że jest blisko powrotu do pierwszego zespołu. Jeśli pomyślnie przejdzie test sprawnościowy przed meczem, będzie brał udział w rozgrywkach, ale do tego czasu jego występ nie jest w żaden sposób pewny.

Lucas Paqueta jest w tym sezonie w doskonałej formie dla Młotów. Czas pokaże, jak zaprezentuje się po powrocie po kontuzji – środek pola wygląda na mocno osłabiony i bardzo potrzebuje wsparcia.