Większość wierzy, iż powrót naszego brazylijskiego zawodnika sprawi, że zespół ponownie zdobędzie punkty i wygra. Ale co jeśli tego nie zrobi?

Na Paquecie, który w tym sezonie stał się ważnym trybikiem ataku West Hamu, ciąży ogromna presja. Do tego stopnia, że ​​stało się to hasłem „Bez Paquety, nie ma zwycięstwa”. To dość zdumiewające, jak forma graczy takich jak Jarrod Bowen i Mohammed Kudus wyparowała wraz z nieobecnością Brazylijczyka.

Zakłada się więc, że Paqueta wróci, a West Ham natychmiast zacznie znowu wygrywać. Chociaż jest dobry, nie ma gwarancji, że nawet jeśli w poniedziałek zagrałby przeciwko Brentford, to wygramy.

Wydaje się, że taktyka Davida Moyesa w ogromnym stopniu opiera się na działaniu Paquety, ale West Ham jest w stanie przegrać z Brentford lub Evertonem, zarówno z naszym „talizmanem” w składzie, jak i bez niego. To skłoniło do zastanowienia się… co stanie się z Moyesem, jeśli Paqueta wróci, a Młoty przegrają?

Z pewnością pokładamy duże nadzieje w powrocie Brazylijczyka i zapewne zarząd myśli tak samo. Jeśli to nie zadziała, Moyes będzie miał poważne kłopoty, bo Paqueta jest ostatnim asem w jego rękawie.