Pomocnik West Hamu United Pablo Fornals twierdzi, że głębia składu pozwoli rozwinąć się zawodnikom Młotów. Rywalizacja w drużynie jest większa niż kiedykolwiek.
Nasz numer 8. zmienił Maxwela Corneta w pierwszej połowie zwycięskiego meczu z Wolverhampton Wanderers. The Hammers odnieśli zwycięstwo dzięki bramkom Gianluci Scamacci oraz Jarroda Bowena.
Hiszpan jest zdania, że wysoka jakość prezentowana przez zawodników na treningach pozytywnie wpływa na rywalizację, co przełoży się na dobre wyniki zarówno w Premier League jak i w Lidze Konferencji Europy.
– To nie jest drużyna Pablo Fornalsa, to jest West Ham United. Pablo jest tylko jednym z zawodników. Chodzi o rywalizację, która moim zdaniem wyjdzie nam wszystkim na dobre.
– Dokonaliśmy kilka świetnych transferów zeszłego lata. Nowi koledzy dodali więcej możliwości w rozegraniu. Zawodnicy, którzy są w drużynie od dawna muszą teraz pokazać, że zasługują na miejsce w składzie. Jesteśmy w dobrych nastrojach i rozumiemy takie podejście. Zgadzamy się z nim w stu procentach.
– Ludzie będą zaczynać mecz w wyjściowym składzie lub na ławce, zdobędą więcej minut w Premier League czy Lidze Konferencji Europy – na tym polega współzawodnictwo. Dzięki temu rozwiniemy się jako drużyna.
Rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie znacząco wzrosła po zamknięciu letniego okna transferowego. West Ham pozyskał aż ośmiu nowych zawodników. Pablo Fornals jest zadowolony z takiego obrotu spraw.
– Jako zawodnik zawsze chcę grać z najlepszymi. W naszej lidze trudno o miejsce premiowane udziałem w europejskich pucharach, ale w zeszłym roku nam się udało. Dzięki temu piłkarze chcą dołączyć do naszego klubu. Dla nas to świetna rzecz. Zawodnicy z wielkich klubów chcieli być częścią West Hamu.
Pablo Fornals cieszył się także z powodu pierwszego trafienia Gianluci Scamacci w Premier League. Włoch w pięknym stylu wpisał się na listę strzelców.
– Napastnicy żyją z bramek. Pewność siebie Gianluci po tym meczu będzie jeszcze większa. Mimo to uważam, że on ma mocną osobowość. Nie musi trafiać do siatki, by być pewnym siebie. Przed zdobyciem gola również grał bardzo dobrze.
Przed podopiecznymi Davida Moyesa mecz w LKE przeciwko belgijskiemu Anderlechtowi. Pablo Fornals chciałby, aby zespół zbudował swoją dobrą passę właśnie od zwycięstwa z Wilkami.
– Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa na naszym stadionie, przed własnymi kibicami. To nam bardzo pomoże w przyszłości.