Pomocnik Młotów, Mark Noble twierdzi, że kibice nie powinni się załamywać porażką swoich pupili z Leicester City. Anglik sądzi, że West Ham kontrolował sytuację na boisku, ale to piłkarz Lisów wyprowadzili dwa ciosy, co podłamało piłkarzy Slavena Bilicia.
– Na pewno mogliśmy wygrać ten mecz. My kontrolowaliśmy grę i mieliśmy kilka szans na początku, po jednym strzale piłka odbiła się od poprzeczki. Jeśli by to weszło, to by była inna historia. Jest wiele pozytywów po tym spotkaniu. Wiem, że przegraliśmy mecz, ale graliśmy bardzo dobrze w drugiej połowie, a mecz powinien się skończyć przynajmniej remisem. Nie widziałem incydentu ze Schmeichelem zbyt dobrze, ale wiem, że to była trudna sytuacja dla sędziego. Jednak to było rozczarowująca decyzja.
Byliśmy świeżo po genialnym zwycięstwie z Arsenalem i oczywiście pomyśleliśmy, że jesteśmy w stanie spokojnie wygrać ten mecz. Oni wybili nas z rytmu dwoma strzelonymi golami, ale my walczyliśmy w drugiej połowie i remis powinien paść w tym spotkaniu . – powiedział Nobes
Choć zwycięstwo nad Arsenalem nie znaczy, że West Ham wygra ligę, a porażka z Leicester nie znaczy, że Młoty spadną z ligi, to Noble sądzi, że West Ham gra bardzo dobrze i w tym sezonie sprawi kibicom wiele radości.
– Stworzyliśmy sobie wiele szans i zrobiliśmy wiele dobrych rzeczy na boisku. Przegraliśmy mecz, ale nikt nie będzie tego długo rozpamiętywał. Ten mecz już dla nas nie ma znaczenia. Tak jak mówiłem kontrolowaliśmy sytuację na boisku od początku do końca, ale straciliśmy dwa gole. To wszystko mogło się inaczej skończyć. – zakończył były reprezentant Anglii do lat 21