Zdaniem Arthura Masuaku West Ham szybko podniesie się po porażce z Chelsea i zacznie wygrywać kolejne mecze. Zdaniem Francuza dwa najbliższe spotkania będą kluczowe dla Młotów.
– Wszyscy piłkarze są rozczarowani wynikiem, ponieważ straciliśmy gola w ostatniej minucie. Myślałem, że uda nam się wywieźć remis, ale niestety straciliśmy drugą bramkę. Musimy teraz ciężko pracować jako zespół. Ginge zdobył bardzo ładnego gola i to był nasz powrót do meczu. Dimitri Payet wszedł na boisko i odmienił naszą grę, bo ma świetną jakość. Dla mnie jest on graczem klasy światowej. Wiedzieliśmy, że dośrodkowania Dimiego mogą otworzyć nam drogę do bramki. Szkoda, że nie utrzymaliśmy tego remisu. Teraz musimy się podnieść razem. – powiedział 22-latek
Jeśli kogoś można wyróżnić za spotkanie na Stamford Bridge to zdecydowanie Arthura Masuaku. Były obrońca Olympiakosu Pireus bardzo sprawnie bronił dostępu do bramki Adriana. Jednak Francuz może grać jeszcze lepiej i ma zamiar to pokazać w ciągu najbliższych spotkań.
– Bardzo podobał mi się mój debiut w Premier League, ponieważ gra w Anglii była moim celem odkąd byłem nastolatkiem. Premier League to bardzo szybka liga i dla mnie ten mecz był trudny fizycznie. Nie jestem jeszcze w 100% przygotowany do sezonu. Chce teraz dalej ciężko pracować i grać jak najlepiej.
– To jest wielki tydzień dla klubu. Mamy dwa bardzo ważne spotkania w eliminacjach Ligi Europejskiej oraz mecz w lidze z Bournemouth. Mam nadzieję, że wygramy kolejne spotkania. – zakończył Masuaku