Saga z transferem Jessego Lingarda trwa w najlepsze i jeszcze zapewne chwilę potrwa. West Ham nie zrezygnował z pozyskania reprezentanta Anglii, ale prawdopodobnie do przenosin pomocnika na London Stadium nie dojdzie, gdyż Manchester United nie zamierza wzmacniać rywala przed walką o TOP4.
West Ham United rywalizuje w tym sezonie z Manchesterem United, Tottenhamem i Arsenalem o miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów w sezonie 2022/23. Obecnie Młoty zajmują czwarte miejsce i w weekend zmierzą się w arcyważnym spotkaniu na Old Trafford z Czerwonymi Diabłami.
W związku z tym, MU nie zamierza wysyłać swojego zawodnika do bezpośredniego rywala i preferuje wypożyczenie Lingarda do Newcastle United, które walczy o utrzymanie. Pomimo spekulacji prasowych, 29-latek nie chce przenieść się na St James’ Park na zasadzie transferu definitywnego i rozważa tylko wypożyczenie, bo nadal niewiadomo czy Sroki znajdą się w przyszłym sezonie w gronie klubów Premier League.
Sam zawodnik nie do końca wie czego chce. W tym miesiącu pojawiło się mnóstwo sprzecznych informacji na jego temat, lecz najprawdopodobniej Lingard zadecyduje o swojej przyszłości dopiero latem, kiedy to wygaśnie jego umowa z Manchesterem United.
To pokazuje jak daleko w ostatnich miesiącach zaszedł West Ham United pod wodzą Davida Moyesa.