Dzięki uprzejmości The Hammers Jesse Lingard wciąż trenuje z podopiecznymi Davida Moyesa. Skrzydłowy pozostaje bez kontraktu i coraz śmielej zgłasza chęć ponownej gry w trykocie Młotów. Informacje na ten temat przekazał niezawodny ExWHUemployee.
Historia Lingarda w West Hamie jest pełna zwrotów akcji. Były pomocnik Manchesteru United nie znajdował uznania w oczach sztabu szkoleniowego Czerwonych Diabłów i coraz częściej przesiadywał na ławce rezerwowych. Pomocną dłoń ku swojemu dawnemu podopiecznemu postanowił wyciągnąć David Moyes, który współpracował ze skrzydłowym właśnie na Old Trafford. Zawodnik zawitał na London Stadium i odwdzięczył się za okazane mu zaufanie. Rozegrał w bordowo-błękitnych barwach 16 spotkań, które okrasił 9 bramkami i 5 asystami.
Po zakończeniu okresu wypożyczenia włodarze Młotów dokładali wszelkich starań, by przekonać gracza do transferu definitywnego. Wydawało się, że wszystko przebiegnie błyskawicznie, gdyż dzięki wygaśnięciu kontraktu z Manchesterem United zawodnik miał swoją kartę zawodniczą w ręku. Negocjacje przeciągały się, a obóz 30-latka żądał coraz większych apanaży. Ostatecznie zawodnik zdecydował się dołączyć do Nottingham Forest, którzy zaoferowali mu znacznie lepsze wynagrodzenie.
Czas pokazał, że zawodnik podjął złą decyzję. W czerwono-białych barwach wystąpił w 20 meczach na przestrzeni całego sezonu i zdobył tylko dwie bramki i tyle samo asyst.
Teraz historia zatacza koło. Kontrakt Lingarda z Forest wygasł, a on sam pozostał bez klubu. Na domiar złego, nikt nie walczył zaciekle o podpis byłego reprezentanta Anglii. Jak podaje ExWHUemployee, zawodnik dzięki uprzejmości klubu trenuje z pierwszym zespołem Młotów, by utrzymać formę. Fakt ten nie umknął brytyjskim gazetom, które zaczęły spekulować na temat ponownej przygody pomocnika we wschodnim Londynie. Co ciekawe, według doniesień Exa, Lingard zdołał zaimponować sztabowi szkoleniowemu swoją formą i zaangażowaniem w sesje treningowe. Sam zainteresowany miał wyznać, że żałuje swojego przejścia do Forest i chciałby naprawić swoje relacje z Claret and Blue Army. Okres przerwy reprezentacyjnej wydaje się być kluczowy dla zawodnika, który walczy o ponowne związanie się z West Hamem.
Transfer Lignarda nie wydaje się być priorytetowy, gdyż można go zakontraktować poza okienkiem transferowym. Spekuluje się, że jeśli zawodnik dostałby drugą szansę, to na bardzo specyficznych zasadach – krótkoterminowy kontrakt z wynagrodzeniem opartym o ilość rozegranych minut.
Czy Jesse Lingard ponownie przywdzieje bordowo-błękitny trykot? Czas pokaże. Przed nami interesujący koniec okna transferowego.