West Ham United musiał uznać wyższość Brentford F.C. w derbach Londynu. Popularne Pszczoły pokonały podopiecznych Davida Moyesa 3:2. James Ward-Prowse, który pełnił rolę kapitana pod nieobecność Kurta Zoumy podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego meczu z klubową telewizją. 

Trudno to przełknąć – rozpoczął pomocnik. – Cały mecz był rozczarowujący. Zaczęliśmy bardzo powoli, przez co straciliśmy bramkę w niechlujny sposób. Wróciliśmy do gry dzięki dwóm naprawdę niezłym trafieniom. Mieliśmy dobrą perspektywę na ten mecz i trzeba było tylko dowieźć wynik do końca. 

– Wiedzieliśmy, że przeciwnicy będą niebezpieczni w drugiej połowie. Nie popisaliśmy się i w głupi sposób wypuściliśmy prowadzenie z rąk.

Nasz numer 7. przyznał, że porażka była przyczyną fatalnej postawy drużyny, która popełniała mnóstwo szkolnych błędów w defensywie. Środkowy pomocnik ma olbrzymie doświadczenie w Premier League i zdaje sobie sprawę, że w tej lidze każdy błąd jest natychmiast karcony.

– Popełniliśmy kilka rażących błędów na przestrzeni całego meczu, co jest bardzo frustrujące. Sami prosiliśmy się o kłopoty. Nie przegraliśmy, bo przeciwnik był w wysokiej formie. Przegraliśmy, bo wykorzystali nasze pomyłki w obronie. 

– W Premier League nie można stracić trzech bramek i liczyć, że nagle strzelimy cztery. Objęcie prowadzenia na 2:1 było dla nas kluczowym momentem i trzeba było dowieźć ten wynik do końca. 

– Były też dobre momenty, na przykład sposób, w jaki zareagowaliśmy na utratę pierwszej bramki, jednak to zdecydowanie za mało. Musimy grać dużo lepiej na przestrzeni całego meczu i przeciwko każdemu zespołowi. Jeśli nie będziesz cały czas w gazie, zostaniesz skarcony. Porażka to nasza wina, nie ich zasługa. 

Mecz zawierał też kilka pozytywnych momentów, którymi mogli nacieszyć się kibice The Hammers. Mohammed Kudus jest w znakomitej dyspozycji, co zakomunikował pięknym strzałem w tygodniu w potyczce z Arsenalem, a potwierdził wspaniałym uderzeniem przeciwko Brentford, natomiast Jarrod Bowen został pierwszym piłkarzem w historii West Hamu, który zdobywał bramki w sześciu wyjazdowych spotkaniach z rzędu. James Ward-Prowse postanowił pochwalić swoich kolegów z zespołu.

– Mo i Jarrod pokazują, na co ich stać. zdobyli dwie bardzo ładne bramki, zwłaszcza Mo. To bardzo jakościowi zawodnicy. Cieszę się, że mogę ich pochwalić, ale jestem pewien, że chłopaki woleliby zgarnąć trzy punkty niż tylko dobre słowa. Musimy poprawić naszą grę jako kolektyw. 

W najbliższym tygodniu Młoty rozegrają dwa mecze domowe – w środku tygodnia z Olympiacosem w europejskich pucharach oraz z Nottingham Forrest w ramach rozgrywek Premier League. Pomocnik The Hammers liczy, że zespołowi uda się wrócić na zwycięską ścieżkę jeszcze przed przerwą reprezentacyjną.

– Myślę, że już o tym kiedyś wspominałem. Piękno futbolu polega na tym, że zawsze jest okazja na odwrócenie złej karty w następnym meczu, który czeka tuż za rogiem. Dobrze będzie gościć u siebie Olympiacos. Mam nadzieję, że uda nam się coś ugrać w tym spotkaniu – zakończył.