Łukasz Fabiański znalazł się w kręgu zainteresowań Newcastle United, po tym gdy poważną kontuzję odniósł pierwszy golkiper Srok, Nick Pope. Polak jest jednym z sześciu kandydatów do obsadzenia bramki w zespole Eddiego Howe’a.
W sobotnim starciu przeciwko Manchesterowi United Nick Pope zszedł z placu gry po 86. minutach. Badania wykazały, że rekonwalescencja Anglika wykluczy go z gry na kilka miesięcy i niewykluczone, że w tym sezonie na boisku się już nie pojawi. 29-latek opuścił w tym sezonie zaledwie jedno spotkanie, co doskonale pokazuje, że jest kluczowym elementem układanki trenera.
Bramkarze, którymi w chwili obecnej dysponuje zespół The Magpies nie mogą liczyć na wiele zaufania od Howe’a – Martin Dúbravka oraz Loris Karius nie dostają nawet szans w meczach Pucharu Ligi, a swoje ostatnie minuty zaliczyli w przedsezonowych sparingach. Przed Newcastle jeszcze wiele kluczowych pojedynków, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej, wobec czego skauci rozpoczęli intensywne poszukiwania godnego zastępcy Pope’a.
Uwagę łowców z St. James’ Park przykuł m.in. Łukasz Fabiański. 38-latek pełni obecnie rolę rezerwowego golkipera West Hamu, aczkolwiek wielokrotnie pokazywał, że wciąż potrafi bronić w doskonałym stylu.
Oprócz Fabiana, na liście wytypowanej przez dziennikarzy Daily Mirror znaleźli się: Aaron Ramsdale, Péter Gulácsi, Keylor Navas, Hugo Lloris oraz David de Gea. Wiele wskazuje na to, że to właśnie Hiszpan ma największe szanse na dołączenie do ekipy z północy.