Moyes był rozczarowany, gdy usłyszał, że Leicester zwolniło Brendana Rodgersa i po raz kolejny potwierdził siłę swoich relacji z właścicielami West Hamu. A co powiedział o samym meczu i czy jest zadowolony z tego, jak zagrała jego drużyna?
Byliśmy zdesperowani, aby rozpocząć mecz bardzo szybko, ale tego nie zrobiliśmy i przyjrzę się jakie były tego powody. Nie straciliśmy bramki, co dało nam wielką szansę uzyskania dobrego wyniku – strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry. Myślę, że możemy być w pewnym sensie zadowoleni – powiedział po spotkaniu menadżer.
Było trochę niespokojnie, ponieważ planowaliśmy, aby lepiej wejść w to spotkanie, a tak się nie stało, więc to było dla mnie rozczarowujące. Southampton próbowało grać w swoim stylu – mieli sporo posiadania piłki. Mamy teraz obciążającą serię meczów, więc ten impuls jest istotny. Jestem naprawdę zadowolony z wyniku. Zrobiliśmy to, co do nas należało, ale też trzeba powiedzieć uczciwie, że graliśmy znacznie lepiej niż do tej pory. Mieliśmy już trzy lub cztery razy w tym sezonie takie spotkania, gdzie walczyliśmy o „być, albo nie być”.
Teraz chodzi głównie o to, żeby nadrobić zaległości. Wyniki z ostatnich tygodni były niepokojące dla nas wszystkich, ale tak naprawdę myślę, że ma to wiele wspólnego z jakością obecnej Premier League. Mamy wiele równych zespołów, które walczą o utrzymanie. To wydaje się aż nieprawdopodobne, że jest tak wyrównany poziom poza zespołami ze szczytu tabeli.
Lucas Paqueta wykonał dziś dziesięć wślizgów, najwięcej ze wszystkich zawodników West Hamu w meczu Premier League od października 2012 roku
Bądźmy uczciwi, kupiliśmy Lucasa Paquetę, aby strzelał bramki i robił też wiele innych rzeczy na boisku. Jesteśmy podekscytowani, że ma w sobie inne ważne cechy. Jest naprawdę pracowitym, ciężko trenującym chłopcem, który bardzo nam się podoba i chcemy, żeby strzelał więcej bramek. Liczymy bardzo na niego.
Cieszymy się również, że Nayef Aguerd zdobył swoją pierwszą bramkę. Jego występy są naprawdę ważne, ale w tej chwili priorytetem jest wynik. Powiedziałem zawodnikom: pracujmy nad poprawą naszych występów i miejmy nadzieję, że w miarę upływu czasu, uda nam się to osiągnąć.
A co z Dannym Ingsem?
Danny rozpoczął dziś swój czwarty mecz dla West Hamu, ale nie wywarł żadnego wpływu na swój były klub. Dopiero go poznajemy. Prawdopodobnie jest kimś, kto może potrzebować więcej ludzi wokół siebie.
Czy kluby na dole tabeli odczuwają panikę?
Wydaje mi się, że tak i ja to rozumiem, ponieważ wiem, że oczekiwania mogą być czasem większe niż możliwości. Dużo zależy też od właścicieli. Ja jestem szczęśliwy, że właściciele, których mam i których poznałem przez ostatnie dwa i pół roku, byli naprawdę, naprawdę dobrzy. Myślę, że panikę powodują pieniądze, bo spadek z Premier League i w ogóle złe wyniki w lidze, to tak naprawdę zmniejszenie zarobków klubu, umów sponsorskich itp. Dużo jak widać kręci się niestety wokół pieniądza.
Zwolnienie Brendana Rodgersa z Leicester City
Nie mamy jako menadżerowie żadnej ochrony, która mogłaby zabezpieczyć nas przed utratą pracy, ale powiedziałbym, że jestem naprawdę rozczarowany zwolnieniem Brendaana. Myślę, że jest wspaniałym menadżerem i nie sądzę, żeby długo pozostał bez pracy. To bardzo dobry trener. Możemy spojrzeć na jego wyniki, sposób w jaki pracował i drużyny, które prowadził. W życiu menedżera piłkarskiego mogą być złe chwile, to wręcz wpisane w część tej kariery – zakończył Moyes.