Podopieczni Davida Moyesa dzięki remisowi z Aston Villą wydostali się ze strefy spadkowej Premier League. Nie jest to dla nikogo satysfakcjonujący wynik, jednak po pierwszym golu w meczu, który strzelili goście, wydawało się, że może nie być wcale tak łatwo odzyskać choćby ten jeden punkt. 

Dobrze wykonany rzut karny Saïda Benrahmy zniwelował wczesny strzał głową Olliego Watkinsa. Młoty nie były jednak w stanie zanotować trzeciego ligowego dubletu i muszą zadowolić się podziałem „łupu”.

Mamy dziewięć meczów w kwietniu i większość z nich jest u siebie. Mieliśmy świetny okres na London Stadium – było tak aż do października, kiedy to przez bodajże siedem meczów byliśmy niepokonani. Jesteśmy z powrotem coraz bliżej tego, gramy trochę lepiej, mamy dwa remisy i dwa zwycięstwa z czterech ostatnich gier. Miejmy nadzieję, że będziemy mogli dalej na tym budować – mówił po meczu David Moyes.

Mecze na swoim stadionie mają dla nas znaczenie

Pokonaliśmy Everton, pokonaliśmy Nottingham Forest, zremisowaliśmy z Chelsea i zremisowaliśmy dzisiaj z Aston Villą. Chcielibyśmy, żeby było lepiej, ale nie jest to zły wynik w ostatnich czterech meczach domowych. Nasza forma na swoim terenie prawdopodobnie nie jest obecnie największym problemem – jest nim nasza forma wyjazdowa. Dzisiaj piłkarze momentami grali bardzo dobrze, ale nie mogliśmy strzelić drugiego, a nawet trzeciego gola, choć wydawało się, że jest na to szansa. Brakuje wciąż małych rzeczy, które mogą ułatwić nam pracę, by wykańczać akcje i finiszować golem.

Co jeszcze można zrobić, aby zdobywać bramki?

Mieliśmy dość dużą presję, kilka razy spudłowaliśmy – nie trafiliśmy w bramkę po strzałach, które powinny zakończyć się golem. Jeśli dostaniesz ładną i czystą piłkę, musisz to wykorzystać. To właśnie może to zrobić różnicę. Graliśmy z Nottingham Forest i strzeliliśmy cztery gole, wtedy spisaliśmy się dobrze. Dzisiaj tego nie zrobiliśmy. Jestem natomiast zadowolony z ilości okazji, które stworzyliśmy.

Mieliśmy wspaniałe wsparcie w ciągu ostatnich kilku lat, ale rozumiem, że nie radzimy sobie tak dobrze, jak chcieliby tego kibice

Myślę, że dzisiejszy występ zasłużył na naprawdę dobre wsparcie, ponieważ zawodnicy wrócili po długim locie z Cypru – tam zagrali naprawdę dobrze.  Pokazali dużo charakteru, wszyscy pracowali i byli zaangażowani przez cały mecz. Zasługują na wiele pochwał indywidualnie, ale realia są takie, że mają z tego tylko punkt.

Czy Lucas Paqueta wyjaśnił, dlaczego poszedł prosto do tunelu, kiedy go zdjęliście?

Chciał zostać sam, co ja doskonale rozumiem, ale powiedziałem mu i wyjaśniłem, że nie powinien opuszczać drużyny. Zmieniłem go, bo najważniejszą rzeczą było to, że nie chciałem, żeby został wyrzucony z boiska przez kolejną kartkę, ponieważ wtedy zostałby zawieszony na przyszłe mecze, a potrzebujemy go. Dochodziłem do etapu gry, w którym wiedziałem, że być może świeży zawodnik – taki jak Pablo Fornals, czy Maxi Cornet da drużynie impuls i przeciwstawi się rywalowi.

Miał wejść Gianluca Scamacca…

Na tamtą chwilę myślałem, że Gianluca bardziej połączy tę grę, ale wspólnie z asystentami uznaliśmy, że Maxi będzie lepszym wyborem.

Said Benrahma oddał dziesięć strzałów w meczu, czy powinien strzelić więcej niż jednego gola?

Potrzebujemy kogoś, kto regularnie kreuje sytuacje do strzelenia goli. Wykonał genialny rzut karny, co do tego nie ma wątpliwości. Potrzebujemy takich ludzi jak Danny Ings, Micky Antonio, czy Jarrod Bowen. Jarrod zagrał dzisiaj bardzo dobrze. Wracając do pytania, potrzebujemy ich wszystkich, aby spróbować strzelać, bo po prostu brakuje nam bramek.

To mecze, w których gracie dobrze, ale nie wykorzystujecie szans – co trzeba zmienić?

Chłopcy, którzy są tu od dawna potwierdzą, że zmieniliśmy ustawienia, próbowaliśmy znaleźć też inne sposoby. Zasadniczo przez większą część sezonu mieliśmy Micky’ego Antonio, sprowadziliśmy Danny’ego Ingsa. Mieliśmy oczywiście Gianlucę Scamaccę, który pomagał nam na początku sezonu, ale tak naprawdę nie wrócił do swojego poziomu od czasów sprzed mundialu, gdy doznał kontuzji. Potrzebujemy z powrotem Maxwela Corneta, żebyśmy mieli więcej możliwości zmiany w pierwszej linii. W obronie musieliśmy regularnie się zmieniać z powodu różnych kontuzji i innych sytuacji. Myślę, że próbowaliśmy już naprawdę wiele.

Co nowego w sprawie Michaila Antonio i Vladimira Coufala?

Antonio został uderzony w łydkę i nie jesteśmy do końca pewni, jak sytuacja się rozwinie – musimy zaczekać. Testowaliśmy go dziś rano i nie miał odpowiednich wyników, więc nie podjęliśmy ryzyka. Nie wiem czy Vladmir Coufal  wróci za tydzień, ale jest coraz lepiej. To chłopiec, który naprawdę chce desperacko wyjść i pokazać, co potrafi, ale nie dopuścimy go z takim urazem. Podejrzewam, że najpewniejszy termin, aby mógł bezpiecznie wrócić, nastąpi po przerwie reprezentacyjnej.

Nie było Łukasza Fabiańskiego, ani Vladimira Coufala, ale czy to była najlepsza z możliwych wobec tych absencji jedenastka?

Nie chcę mówić o swojej najlepszej jedenastce. Nie ma teraz drużyn, które ją mają. Każdy klub ma 16 lub 17  zawodników i każdy z tych graczy może dostać się do zespołu i grać. Wszystkie drużyny będą rotować – składy wydają się być coraz większe, bo pojawia się coraz więcej graczy. Myślę, że błędem byłoby, gdyby jakikolwiek menedżer wyszedł i powiedział, „oto moja najlepsza 11”. W dzisiejszych czasach trzeba mieć więcej dobrych graczy. 

Wszyscy gracze pozyskani w letnim okienku transferowym, pojawili się w składzie po raz pierwszy w meczu Premier League

Zgadza się. Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że Emerson grał dzisiaj bardzo dobrze. Pomyślałem, że to prawdopodobnie jeden z jego najlepszych meczów dla nas. Myślę, że ogólnie były dobre rzeczy w tym spotkaniu. Mieliśmy dobry wynik w środku tygodnia, ale nie podobał mi się tamten występ. Dzisiaj nie bardzo podoba mi się wynik, ale z pewnością uważam, że występ był znacznie lepszy niż to, co pokazaliśmy w czwartek.

Presja jest wyjątkowa w tym sezonie

Przyszedłem tutaj, aby sprawić, by drużyna regularnie była w górnej połowie ligi. Szóste lub siódme miejsce było świetne – myślę, że to fantastyczne osiągnięcie w ciągu tych dwóch lat. Moim planem nie było wracać i ratować drużynę w najniższej trójce. Plan był znacznie wyższy, ale czasami masz dobre sezony, a czasami złe.

Patrzymy na Premier League w tym roku i kto powiedziałby, że Arsenal będzie na szczycie ligi?

Jeśli spojrzymy na to, jak dobrze radzą sobie Brentford, Brighton i Fulham… Być może wielu ludzi też by się tego nie spodziewało, więc wszystko może się zmienić. Premier League ma teraz ligę, w której nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Nie wszystko jest w porządku – kilka kontuzji i nie zaczynasz tak dobrze jakbyś tego chciał. Mam nadzieję, że całe moje doświadczenie może w jakiś sposób pomóc, ale ostatecznie potrzebuję, aby zawodnicy grali naprawdę dobrze. Mamy dobrych fachowców i myślę, że mogą prezentować naprawdę wysoki poziom. 

Dlaczego Gianluca Scamacca nie ma obecnie zbyt wiele czasu na grę?

Jego gra jest bardzo dobra, lubi grać. Wiemy, że jego dane fizyczne muszą być znacznie lepsze niż są obecnie, aby mógł wystartować od początku meczu. Gianluca musi odzyskać siebie – swój poziom i standard. Żaden menedżer nie chce wystawiać złej drużyny, więc to ja jestem odpowiedzialny za wybór najlepszych graczy, a o tym świadczą (oprócz treningów), także wyniki testów przedmeczowych.  Zawsze staram się wystawić najlepszą drużynę – podsumował Moyes.