W ciągu ostatniego miesiąca jedynie Ben Johnson i Aaron Cresswell byli jedynymi, którzy wykazywali wątpliwości co do dostępności, ale obydwaj niedawno wrócili do treningów, a Cress nawet rozpoczął w niedzielę mecz z Evertonem. Przed spotkaniem z Arsenalem, David Moyes podzielił się niepokojącymi informacjami na temat dwóch nieujawnionych kontuzji.

Za kulisami mamy kilka urazów, z którymi musimy się w tej chwili uporać. Pochodzą one z weekendowego meczu. Na ten moment nie powiem zbyt wiele. Jednego lub dwóch graczy może zabraknąć w meczu z Arsenalem z tego powodu – powiedział menadżer.

Żółte kartki Lucasa Paquety i Edsona Álvareza w meczu z Evertonem również mają znaczenie, ponieważ nie mogą zagrać w weekendowym meczu z Brentford. Jestem rozczarowany, że znaleźliśmy się w takiej sytuacji, z kilkoma zawodnikami ukaranymi i zawieszonymi, ale tak właśnie wyglądała liga w tym roku – jest z dużą liczbą kartek. 

Mieliśmy zły tydzień

Jeśli jednak spojrzymy na to, co zrobiliśmy wcześniej – przez osiem tygodni – możemy być całkiem zadowoleni. Odnotowaliśmy kilka dobrych wyników w trudnych meczach, a także dobrze rozpoczęliśmy sezon w Lidze Europy. Ostatni tydzień był trudny, ale chcemy wrócić na właściwe tory i zapomnieć o złych wynikach. 

Mecze pucharowe

Większość menedżerów Premier League uznałaby, że priorytetem będą liga, Europa i Puchar Carabao. Ale każde zawody pucharowe są szansą. W zeszłym roku, kiedy wygraliśmy Ligę Konferencyjną, zrozumieliśmy jak ważne są takie rozgrywki. Podobnie jest w tej rywalizacji pucharowej. Jeśli będziemy nadal robić postępy, zbliżymy się do finału. 

Arsenal przez wiele lat miał kilka świetnych drużyn

Miałem szczęście – a może nieszczęście – często spotykać się z nimi w rozgrywkach Premier League i pucharach. Przez lata miał świetnych zawodników i zawsze gra z nimi była trudnym zadaniem. Ostatnim razem przeciwko tej drużynie straciliśmy dwie bramki i zremisowaliśmy. Znam dobrze Mikela Artetę i chcę, żeby dobrze sobie radził, ale moim zadaniem jest wygrywać i osiągać dobre wyniki – postaramy się to powtórzyć w tym meczu. 

Być może będziemy musieli wystawić słabszy zespół, chyba że kilku kontuzjowanych zawodników będzie w pełni sił na jutrzejszy mecz. To naprawdę nie jest spotkanie, w którym możemy dać zarówno stałych starterów, jak i rezerwowych i oczekiwać dobrego wyniku. Arsenal będzie faworytem, ​​niezależnie od tego, jaką jedenastkę wybierze Mikel Arteta – kontynuował Moyes.

Powrót Declana 

Mam nadzieję, że Declan Rice wróci w środę na London Stadium. To człowiek, który podniósł z West Hamem pierwsze europejskie trofeum od 58 lat, więc należy go powitać ponownie z otwartymi ramionami. Wszyscy nie możemy się doczekać, żeby go zobaczyć. Był znakomitym członkiem zespołu, dobrze prowadził chłopaków i zachowywał się nienagannie jako kapitan West Hamu. Nie mogę się doczekać spotkania z nim. Nie wiem, czy chcę, żeby grał, ale mam nadzieję, że przyjedzie na ten mecz. 

Nowy sposób gry

Myślę, że zmieniamy się. Gramy w bardziej ekspansywną i otwartą piłkę niż wcześniej, co w pewnym sensie jest dobre. Są mecze w Premier League, w których będzie to bardzo trudne, ale są też takie, w których będziemy więcej przy piłce i będziemy mogli spróbować innych sposobów. Z pewnością staramy się do tego dojść i myślę, że pokazaliśmy dobre oznaki w pierwszej części sezonu. 

Próbujemy znaleźć sposób, aby stać się nieco bardziej otwartymi i uzyskać więcej ataków. W ostatnich kilku meczach nie stwarzaliśmy sobie okazji, co jest dla mnie zaskoczeniem bardziej niż cokolwiek innego. To jest ten element, nad którym musimy dalej pracować – zakończył David Moyes.