Oczekuje się, że David Moyes opuści stanowisko menadżera West Hamu latem, mimo że wcześniej „oszukał przeznaczenie” i zdołał się utrzymać na swojej pozycji, dzięki wspaniałym wynikom w Lidze Konferencyjnej, którą ostatecznie wygrał z Młotami – zapewnił klubowi pierwsze europejskie trofeum od 1965 roku.
Szkot ma kontrakt z Londyńczykami do końca sezonu, ale obecnie nie ma dla niego nowej oferty przedłużenia pobytu na London Stadium. Ostatnie mieszane wyniki skłoniły wcześniej sfrustrowanych kibiców do ponownego wezwania do zmiany menedżera, mimo że Młoty wyprzedzają Chelsea i mają tylko dziewięć punktów straty do czołowej czwórki.
60-latek bronił już wcześniej swojej pozycji w klubie, ale obecnie oczekuje się, że latem do klubu dołączy nowy menadżer, który zastąpi Moyesa po wygaśnięciu jego kontraktu
Pytanie o jego stanowisko będzie się pojawiać do czasu, aż David Moyes w końcu odejdzie. Myślę, że pewnie odejdzie – wyjaśnił główny reporter piłkarski Mail Sport, Sami Mokbel w podcaście It’s All Kicking Off. Wszystkie informacje, które posiadamy wskazują, że opuści klub pod koniec tego sezonu.
Właściciel West Hamu David Sullivan przygotowywał się do zastąpienia Moyesa jeszcze podczas zeszłego lata. Mokbel zasugerował, że najbardziej prawdopodobnym powodem braku oferty nowego kontraktu dla Moyesa, jest różnica zdań z dyrektorem technicznym klubu Timem Steidtenem. Niemiec został powołany latem i miał odpowiadać za strategię rekrutacyjną klubu i skauting, ale czasami miał inne poglądy niż Moyes.
Z moich ówczesnych informacji wynikało, że Steidten był ustawiany przez Sullivana i West Ham mniej więcej na przełomie marca i kwietnia. Nie było to nic spontanicznego. Myślę, że miało to na celu dokonanie przez niego przeglądu całej działalności piłkarskiej i to obejmowałoby sztab trenerski. Jednak sukces, jaki odnieśli na koniec sezonu, pod wieloma względami to przekreślił. Nie można pozbyć się menedżera po zdobyciu trofeum.
Myślę, że to, co wydarzyło się latem w związku z pozyskiwaniem zawodników, których Moyes wolał sprowadzać i graczy, na których Steidten miał oko i nieporozumienia w tej kwestii, ostatecznie doprowadzą do odejścia Szkota – powiedział Mokbel.