Danijel, Brat Marko Arnautovicia, który pełni również rolę jego agenta, odpowiedział na zarzuty stawiane Austriakowi przez prezesa Stoke City, Petera Coatesa.

W ostatnim czasie pisaliśmy, że prezes Stoke City Peter Coates w rozmowie z brytyjskimi mediami zarzucił Arniemu brak lojalności wobec jego poprzedniego klubu, nawet wtedy, gdy Garncarze uczynili go najlepiej zarabiającym zawodnikiem. Peter Coates powiedział wówczas:

Wskrzesiliśmy jego karierę. Nasi menadżerowie i trenerzy ciężko pracowali nad jego rozwojem i na nowo odbudowali jego markę. W zeszłym roku zrobiliśmy bardzo dużo, żeby wynegocjować z nim nowy, lukratywny kontrakt, a tego lata w zamian dostaliśmy oświadczenie, że chce odejść. Jednak drużyna jest ważniejsza od jednostki.

Na zarzuty stawiane Marko odpowiedział jego brat, Danijel w rozmowie z The Sun:

Nie powiem wam dlaczego Marko opuścił Stoke. Mogę tylko powiedzieć, że pan Coates powinien najpierw sam posprzątać bałagan panujący u niego w klubie, zanim zacznie wytykać palcami innych. To w interesie Stoke jest wyjawienie, co mam na myśli, gdyż ostatni raz komentuję tę sprawę – powiedział starszy z braci Arnautović.

Chciałbym osobiście podziękować Stoke za odwagę, którą wykazali się podpisując umowę z moim bratem. Chciałbym również podziękować w imieniu swoim oraz Marko kibicom oraz Markowi Hughesowi za okazane wsparcie. Szczerze mówiąc, oczekiwałem trochę więcej szacunku od niektórych ludzi w klubie, zamiast ataków przeprowadzanych na łamach prasy – zakończył.