Podczas meczu z Norwich City w składzie meczowym Młotów po raz pierwszy od 28 listopada 2021 pojawił się Aaron Cresswell. Jego przerwa spowodowana była kontuzją, której nabawił się podczas wyjazdowego starcia z Manchesterem City. Na jego powrót czekali wszyscy – jak sam przyznaje, jest bardzo szczęśliwy z faktu, że jest już gotowy do gry.

Powrót jest niesamowity. Ominąłem cały grudzień, który jest najbardziej intensywnym okresem w sezonie, dlatego byłem zawiedziony, że taka mała kontuzja wykluczyła mnie z gry na tak długi czas. Zwycięstwo i czyste konto smakuje wyśmienicie – powiedział obrońca

Anglik nie ukrywa, że miał drobne problemy z dostosowaniem się do gry po powrocie:

W pierwszej połowie momentami bywałem powolny, aczkolwiek wiedziałem, że kontrolujemy grę. Sądzę, że mogliśmy strzelić cztery, pięć goli. Przy stanie 1-0 mieliśmy świadomość, że mimo iż rywal nie atakował agresywnie, musimy grać ostrożnie i nie pozwolić, aby złapali kontakt – skomentował

Obrońca wspomniał także o zgraniu i atmosferze jaka panuje w drużynie:

Trener wielokrotnie nam powtarzał, że to nie jest tylko jedenastka zawodników, która gra – w mecz angażuje się cała drużyna. Uważam, że Issa Diop i Craig Dawson w ostatnim czasie spisują się świetnie, tak samo jak Arthur Masuaku, który bardzo dobrze zachował się przy drugiej bramce. Skupiamy się obecnie na niedzielnym meczu z Leeds i mamy nadzieję, że uda się powtórzyć wynik z meczu w FA Cup – zakończył defensor.