Manuel Lanzini w wywiadzie dla klubowej telewizji wyznał, że dzięki fanom West Hamu czuje się w Londynie jak w domu i jest im za to wdzięczny. Argentyńczyk wyznał również, że jest zachwycony podpisaniem długoterminowego kontraktu z Młotami pod koniec minionej kampanii.
Jewel stał się ulubieńcem fanom The Irons po swoim świetnym debiutanckim sezonie w barwach klubu ze wschodniej części stolicy Wielkiej Brytanii. 23-latek odegrał znaczącą rolę w drużynie, podczas ostatniego i nie zapomnianego sezonu na Boleyn Ground.
Ofensywny pomocnik zdobył w kampanii 2015/16 siedem bramek. Nie da się zapomnieć jego fantastycznych trafień z Evertonem, Chelsea czy Tottenhamem.
Po świetnych występach Lanziniego, West Ham zdecydował się na wykupienie pomocnika z Al-Jaziry. Piłkarz podpisał z Młotami czteroletnią umowę z opcją przedłużenia o kolejne dwa sezony.
– Jestem bardzo wdzięczny fanom West Hamu. Oni zawsze traktowali mnie bardzo dobrze. Przyjechałem tutaj i od razu zauważyłem ich zamiłowanie do klubu. Dzięki nim czuję się tutaj jak w domu, a to jest dla mnie bardzo ważne. Jestem bardzo wdzięczny również zarządowi, sztabowi szkoleniowemu oraz kolegom z zespołu, za pomoc w zaaklimatyzowaniu się tutaj. Jestem szczęśliwy, że podpisałem stały kontrakt z klubem i będę tutaj przez kolejne lata. To jest to co chciałem zrobić i jestem zadowolony. – powiedział Manu
– Mieliśmy fantastyczne chwile w poprzednim sezonie i mieliśmy dobry rok, w którym osiągnęliśmy wiele dla West Ham United. Staraliśmy utrzymać się jak najwyżej w tabeli. Ja osobiście świetnie wspominam miniony sezon. Mam nadzieję, że w tej kampanii będzie podobnie.
– Jestem podekscytowany grą na nowym stadionie. Grałem na podobnym obiekcie w Argentynie, przy 65 tysiącach widzów i wtedy czujesz się genialnie, ponieważ masz wielu ludzi wokół siebie i to co dzieje się na trybunach jest wspaniałe. Nowy stadion przeniesie nas na wyższy poziom, co jest bardzo ważne. – dodał
Argentyńczyk od początku sezonu zmagał się z urazem kolana, ale wrócił już do gry w ostatnim spotkaniu ligowym z Manchesterem City. Lanzini nie może doczekać się już ponownej współpracy na boisku z Dimitrim Payetem.
– Dimi ma wielką osobowość. Jest świetnym piłkarzem i kiedy tylko jestem na boisku staram się z nim współpracować, bo wiem, że on jest graczem, który robi różnicę i w każdym momencie może wykreować sytuację bramkową, na czym korzysta cały zespół. W poprzednim sezonie prezentowaliśmy się całkiem dobrze i mam nadzieję, że nadal będziemy mieć wielkiego ducha zespołu i damy wiele radości fanom West Hamu. – zakończył gracz Młotów