Okno transferowe zostało zamknięte, a wraz z nim nadzieje na podpisanie przez West Ham kontraktu z napastnikiem zniknęły przynajmniej do lata. The Hammers zdobyli 20 milionów funtów za Sebastiena Hallera, ale zostali bez napastnika który miałby zastąpić 26-latka.
David Moyes – ten ruch był nieoczekiwany
Może gdybyśmy nie przyjęli tej oferty teraz, nie dostalibyśmy jej na późniejszym etapie. Poprostu uznaliśmy, że to było słuszne. Ale z pewnością nie było to zaplanowane – powiedział Moyes.
Haller wydawał się świadomy potencjalnego przejścia do holenderskiego giganta: Szczerze mówiąc, trwało to od kilku miesięcy. Utrzymywałem kontakt z Erikiem ten Hag, również dlatego, że mieliśmy już dobre relacje w FC Utrecht – powiedział Haller.
Jeśli zawodnik był świadomy tego posunięcia, to West Ham powinien był mieć jakieś podejrzenia, że oferta jest w drodze. Nasuwa się pytanie, dlaczego nie mieli nikogo w kolejce na zastępstwo?
Lingard jest najnowszym nabytkiem pozyskanym z Manchesteru United
Pomimo swoich osiągnięć w okienku transferowym, menadżer nie był w stanie podpisać kontraktu z napastnikiem, którego tak naprawdę najbardziej potrzebuje. Być może pojawienie się Jessego Lingarda jest nieoczekiwanym bonusem dla klubu. Moyes powiedział, że w razie potrzeby mógłby skorzystać z 28-latka jako „fałszywej dziewiątki”.
Według Sky Sports News, zarząd West Ham udostępnił Moyesowi 20-30 milionów funtów na sprowadzenie zawodnika na tą pozycję. Według informatorów – rano w dniu ostatniego dnia transferowego – Moyes otrzymał przypomnienie że ma tą kwotę nadal do dyspozycji.
Menadżer zdecydował jednak, że skoro nie ma właściwego człowieka, nie chce wydawać pieniędzy na niewłaściwego gracza
Moyes to stwierdzenie powtarzał przez cały styczeń. Wielokrotnie stwierdzał, że nie podpisze nikogo ze względu na to, że nie znajduje odpowoednich graczy w dobrej cenie. Podkreślał, że zamierza kupować wyłącznie z długoterminową perspektywą.
Wolałbym poczekać i znaleźć kogoś, kto mógłby być dostępny latem – powiedział w połowie stycznia
West Ham podjął kilka prób sprowadzenia napastnika, ale ich ruchy zakończyły się niepowodzeniem. Mieliśmy jedną lub dwie oferty dla graczy, ale zostały odrzucone, albo w przebiegu zdarzeń okazały się niedostępne. Kluby chcą za dużo pieniędzy w naszych oczach, więc nie jest tak, że nie próbujemy – powiedział Moyes.
Choć szczerość Moyesa w styczniu jest godna pochwały, nie zmienia to faktu, że klubowi wciąż brakuje napastników
Michail Antonio jest jedynym starszym napastnikiem w składzie zespołu, który dąży do europejskiej piłki nożnej. Sytuacja szczerze mówiąc, nie jest wystarczająco dobra.
Nie chcę marnować pieniędzy, nie chcę marnować miejsca w drużynie i zapełniać go kimś, kto będzie tu przez dwa, może trzy lata. Chcę ludzi o których myślę, że będą tu przez dłuższy czas – powiedział.
Moyes wie, że będzie zmuszony szukać wewnątrz klubu alternatyw, jeśli Antonio odniesie trzecią kontuzję w sezonie lub poprostu, jeśli The Hammers będą potrzebować dodatkowej siły.