Drużyna West Hamu w sobotę będzie gościć na własnym stadionie Everton. Mecz 12. kolejki Premier League to dobra okazja dla podopiecznych Slavena Bilicia do zrehabilitowania się za ostatnią porażkę z Watford FC. Transmisja meczu od 16:00 na whufc.pl
West Ham zajmuje obecnie 6. pozycję w tabeli z dorobkiem 20 punktów. Sobotni rywale okupują 9. lokatę, lecz mają jedynie o cztery punkty mniej. „The Toffees” dość efektownie pokonali w miniony weekend Sunderland aż 6:2 i wygląda na to, że w sobotę będą wymagającym przeciwnikiem.
Sytuacja kadrowa
Niestety Slaven Bilić ponownie będzie musiał zestawić pierwszą jedenastkę bez Diafry Sakho. Nasz napastnik wciąż leczy uraz. Obrońcy Winston Reid i Angelo Ogbonna są już gotowi do gry co cieszy szczególnie w obliczu ostatniej czerwonej kartki Jamesa Collinsa.
Wciąż za wcześnie na występ jest dla Alexa Songa. Defensywny pomocnik w przyszłym tygodniu ma jednak wystąpić w spotkaniu towarzyskim i wszystko wskazuje na to, że już niedługo będziemy mogli zobaczyć go w akcji.
W ekipie Evertonu, na pewno nie zobaczymy Bryana Oviedo i Leightona Bainesa. To spory problem dla menedżera Evertonu, gdyż obaj piłkarze grają na pozycji lewego obrońcy. Wszystko wskazuje na to, że zanosi się na występ 19-letniego Brendana Galloway’a.
Kontuzje nadal leczą Tom Cleverley, Muhamed Besic, Steven Pienaar i Tony Hibbert.
Statystyki
Everton przegrał jedynie dwa z dziewięciu ostatnich meczów ligowych rozgrywanych na wyjeździe.
Romelu Lukaku strzelał bramki we wszystkich sześciu jego występach przeciwko drużynie West Hamu (we wszystkich rozgrywkach).
Mauro Zarate strzelał bramki w obydwu jego spotkaniach ligowych przeciwko Evertonowi.
Everton wygrał 10 i nie przegrał żadnego ligowego meczu z ostatnich 14. rozgrywanych przeciwko Młotom.
W ostatnich trzech meczach ligowych, rozgrywanych na Upton Park pomiędzy obiema drużynami, sędzia pokazał trzy czerwone kartki.
The Toffees wygrali sześć i nie przegrali żadnego z ostatnich siedmiu ligowych meczów rozgrywanych na Upton Park pomiędzy obiema drużynami.
Arouna Kone zdobył w tym sezonie pięć bramek po oddaniu zaledwie siedmiu strzałów celnych.