Pablo Zabaleta wyznał w rozmowie z dziennikarzami klubowej telewizji, że Manuel Lanzini odegrał kluczową rolę w negocjacjach transferowych. Nasz pomocnik zdołał namówić doświadczonego obrońcę do przenosin.
32-latek w lipcu zakończy swoją długą i owocną przygodę z Manchesterem City i na mocy podpisanego niedługo kontraktu zostanie graczem Młotów. Argentyńczyk dostał wiele ofert z bardzo silnych zespołów z Włoch, Hiszpanii i Anglii, jednak po konsultacjach z Jonathanem Callerim i Manuelem Lanzinim zdecydował się przywdziać bordowo-błękitną koszulkę.
– Oczywiście kilkukrotnie rozmawiałem z Manu i przyznaję, że cieszę się, iż idzie mu tutaj tak dobrze. Myślę, że miał niesamowity sezon, został także włączony na dwa mecze reprezentacji Argentyny, co jest dla niego spełnieniem marzeń. Manu jest jednym z najlepszych graczy w klubie i nie mogę się doczekać, kiedy spotkamy się jako boiskowi koledzy – zaczął.
– Rozmawiałem z Manu głównie dlatego, że kiedy West Ham wyraził zainteresowanie moją osobą, dobrze było zebrać parę informacji i dowiedzieć się czegoś więcej o klubie, zwłaszcza od kogoś z wewnątrz. Coś, czego nie dowiemy się z zewnątrz. Powiedział mi same dobre rzeczy o każdym w klubie, że spełnia się jako gracz West Hamu i dobrze mu się żyje w Londynie. To mi pomogło podjąć ostateczną decyzję – powiedział.
Pablo Zabaleta będzie ósmym Argentyńczykiem, który będzie grał dla West Hamu. Wcześniej bordowo-błękitną koszulkę nosili Lionel Scaloni, Mauricio Taricco, Carlos Tevez, Javier Mascherano, Mauro Zarate oraz Jonathan Calleri, natomiast obecnie są to Manuel Lanzini i właśnie 32-letni obrońca. Były gracz Manchesteru City pochwalił też kibiców The Hammers i postanowił powalczyć o ich zaufanie.
– Wsparcie fanów jest czymś, co bardzo doceniamy i mogę powiedzieć, że każdy Argentyńczyk jest w 100% oddany klubowi, który reprezentuje, co oczywiście pokazujemy na boisku jak i poza nim. Więź między zawodnikami z Argentyny z West Hamem United jest wspaniała i oczywiście będę robił wszystko, aby ją podtrzymać.