Slaven Bilić oznajmił, że liczy na występ Javiera Hernandeza w sobotniej konfrontacji z Burnley.
To będzie pierwsze starcie Młotów po październikowej przerwie reprezentacyjnej. Podopieczni Slavena Bilicia udadzą się na północ Anglii, a dokładniej na Turf Moor, by zmierzyć się z ekipą Burnley.
Meksykański napastnik, który w sobotę rano zdobył bramkę w meczu kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata, nie wrócił jeszcze do stolicy Anglii. Chicharito dołączy jednak niebawem do reszty drużyny.
Napastnik otrzymał zgodę na opuszczenie drugiego meczu reprezentacyjnego z przyczyn osobistych. Chorwacki szkoleniowiec wyjawił, że Chicharito w sobotę będzie już do jego dyspozycji.
-Czekamy jeszcze na Chicharito, już dzisiaj wraca. Nie było go z nami szmat czasu, dobre kilka tygodni. To wszystko z powodu meczów dla Meksyku – powiedział Bilić.
-Musimy pamiętać, że Chciharito od dłuższego czasu z nami nie trenował. Dzisiaj mamy czwartek, gramy w sobotę. Już jutro wyjeżdzamy na północ, więc Javier będzie tylko na piątkowym treningu.
-Cieszę się, że zagrał w pierwszym meczu i strzelił bramkę. To ważne dla napastnika. Liczę, że mimo dłuższej nieobecności w zespole odegra ważną rolę w sobotę.
Skład West Hamu jest niemalże pełny. Z kontuzją boryka się jedynie James Collins.
Pedro Obiang i Edmilson Fernandes wrócili do treningów i są gotowi na mecz w sobotę. Chorwat jest pozytywnie nastawiony przed starciem z Seanem Dychem.
-Sytuacja się diametralnie zmieniła. Jest dużo lepiej. Wszyscy praktycznie mogą zostać desygnowani do gry.
-Collins jest jedynym kontuzjowanym piłkarzem. Ma problem z kostką. Nic poważnego, w poniedziałek lub we wtorek rozpocznie treningi.
-Na papierze to wygląda świetnie, prawie cały zespół jest zdrowy. Kilku graczy trenuje dopiero od kilku dni, ale każdemu życzę takich problemów z urazami.
Bilić na pewno będzie miał niemały problem z zestawieniem podstawowej jedenastki.
-Jestem bardzo zadowolony. Mamy najsilniejszy skład od dawna. Myślałem, że taka sytuacja jest nierealna – zakończył.