Czy ktoś by przewidział, że po pierwszych sześciu meczach będziemy zajmować siódme miejsce w tabeli Premier League po trzech zwycięstwach, jednym remisie i dwóch porażkach, zdobywając dziesięć punktów?
W tych meczach strzeliliśmy 11 goli, a straciliśmy 10. Terminarz nie zrobił Młotom żadnej przysługi, ponieważ tylko dwa z sześciu meczów rozegraliśmy u siebie, a cztery na wyjeździe. Zostanie to jednak „wyrównane” w dwóch spotkaniach u siebie w przyszłym tygodniu.
W tych sześciu meczach zmierzyliśmy się z mistrzami – Manchesterem City, Liverpoolem, Brighton, Chelsea, Bournemouth i Luton. Czy ktoś spodziewał się, że na tym etapie zdobędziemy 10 punktów? Wygraliśmy także swój pierwszy mecz grupowy w Lidze Europy i przeszliśmy do kolejnej rundy Pucharu Carabao Cup. Ogólny konsensus jest taki, że okno transferowe również było dobre – utrata Rice’a została zrównoważona przyjściem Alvareza, Ward-Prowse, Kudusa i Mavropanosa.
Statystyki sześciu rozegranych meczów ligowych
Wyłania się potencjalnie niepokojący trend w zakresie straconych przez Młoty bramek. Nasza gra w defensywie w pierwszej połowie pokazała, że w pierwszych 45 minutach straciliśmy tylko dwa gole. W drugiej kwarcie nasi przeciwnicy osiem razy trafiali do siatki.
Pod wieloma względami zeszłotygodniowy występ z Liverpoolem wydawał się bardzo podobny do meczu z Manchesterem City tydzień wcześniej. W obydwu meczach graliśmy z naszymi znakomitymi przeciwnikami – w pierwszej połowie grając bardziej agresywnie, po czym w miarę postępu gry, cofaliśmy się coraz głębiej. Wydawało się, że nasz plan gry zakładał większą presję w drugiej połowie.
Czy robimy to celowo (na polecenie menadżera), czy też Młotom zabrakło sił? Mecze z Bournemouth, Brighton i Luton również charakteryzowały się pewnymi podobieństwami, jeśli chodzi o utratę bramek w końcówkach.
Porażka Liverpoolu dała Davidowi Moyesowi aż 72 mecze bez zwycięstwa w meczach wyjazdowych z Arsenalem, Chelsea, Liverpoolem i Manchesterem United łącznie
Czy są na świecie inni menedżerowie, którym nie udało się pokonać tych czterech drużyn w tylu meczach wyjazdowych? Niemniej jednak sezon rozpoczął się stosunkowo dobrze i jeśli nadal zagramy w podobny sposób, będziemy patrzeć w stronę górnej połowy tabeli.
Ciekawe liczby
Łącznie z meczem Ligi Europy, pięć z siedmiu gier w tym sezonie zakończyło się wynikiem 3:1 (trzy na naszą korzyść i dwa przeciw). Czy utrzymamy tą liczbową „tradycję” i…wyrównamy liczbę wygranych do przegranych z takim oto wynikiem?