Nadzieje West Ham United na styczniowy transfer dobiegły końca po zgłoszonych żądaniach płacowych wynoszących 300 tys. funtów tygodniowo.

Styczniowe okno transferowe będzie niezwykle ważne dla West Hamu, a David Moyes zdecydowanie musi pozyskać nowego napastnika. Szef The Hammers nie ma obecnie Mohammeda Kudusa ze względu na jego udział w AFCON i kontuzjowanego Michaiła Antonio. Jednym z napastników, z którym łączono nas w tym miesiącu, jest była gwiazda Liverpoolu Roberto Firmino. 32-latek byłby dobrą opcją dla klubu ze wschodniego Londynu.

Napastnik z Ameryki Południowej to klasowy zawodnik. A fakt, że jest Młoty są łączone z napastnikiem o tak sprawdzonym kalibrze, jest oznaką tego, w jakim punkcie obecnie znajdujemy się jako klub.

Jednak wyraźnie nie będziemy w stanie sprowadzić Brazylijczyka z powrotem do Premier League tej zimy…

Wymarzony styczniowy transfer West Hamu nie dojdzie do skutku

Czym byłby dla nas transfer Firmino? 32-latek byłby idealnym zawodnikiem do gry w środku pola i dobrze łączącym wszystko w jedną całość.

Myśl o zawodniku Al-Ahli grającym u boku Lucasa Paquety, Kudusa i Jarroda Bowena jest niezwykle ekscytująca. To się jednak nie stanie. Według raportu „The Sun” Firmino żąda wygórowanych 300 tys. funtów tygodniowo, aby tej zimy opuścić Al-Ahli.

Roberto Firmino

32-latek strzelił trzy gole i trzy asysty w 19 meczach dla Al-Ahli, odkąd latem zamienił Merseyside na Arabię ​​Saudyjską – trzeba przyznać, że nie jest to wielkie osiągnięcie. Jednak jego 111 bramek i 79 asyst w 362 meczach dla Liverpoolu świadczy o jego niewątpliwej jakości (Transfermarkt). Teraz wygląda na to, że Brazilijczyk chciałby powrócić do Anglii do Anglii, a West Ham najwyraźniej jest jedną z zainteresowanych stron.

Jednak transfer do Młotów z pewnością nie nastąpi tej zimy w przypadku Firmino. Absolutnie nie ma mowy, abyśmy zgodzili się płacić mu 300 tys. funtów tygodniowo.

Paqueta jest obecnie naszym najlepiej zarabiającym 150 tys. funtów tygodniowo i nie ma szans, abyśmy rozwalili naszą strukturę wynagrodzeń tylko po to, by dostosować się do byłego napastnika Liverpoolu.

Wygląda więc na to, że marzenie West Ham United o podpisaniu kontraktu z Firmino w styczniu się nie spełnią.