Według doniesień, pozyskanie przez West Ham jednego z czołowych napastników w styczniowym oknie transferowym, będzie niezwykle trudne.

Jest wielu strzelców, z którymi West Ham był łączony na nadchodzące okienko. Serhou Guirassy, ​​Hugo Ekitike i Timo Werner to tylko niektórzy, ze znajdujących się na krótkiej liście Hammers, co wyraźnie pokazuje kaliber piłkarzy, których Młoty mają nadzieję przyciągnąć.

Kolejną z potencjalnych „9”, jest Akor Adams z Montpellier. Nigeryjczyk strzelił w tym sezonie 7 goli w 17 meczach Ligue 1 i jest absolutnie niezbędny dla francuskiej drużyny. 23-latek dołączył do zespołu dopiero latem ubiegłego roku – mogliby na nim sporo zarobić, ale chcą przynajmniej przez rok cieszyć się swoim wyjątkowym talentem.

Zakup tak ważnego zawodnika w tym miesiącu, kosztowałby West Ham ogromną sumę pieniędzy, ale na tę chwilę nie mają zbyt wiele do wydania. Biorąc pod uwagę ograniczony budżet i desperację Montpellier by zatrzymać Adamsa, może się zdarzyć, że Moyes zdecyduje się wydać swoje pieniądze gdzie indziej.

Fakt, że Montpellier ma tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową pokazuje, że nie wiadomo gdzie byłoby w lidze, gdyby nie Adams. Nic więc dziwnego, że wiele drużyn (podobnie jak i wspomniana wyżej), nie myśli o pozbywaniu się swoich snajperów, ponieważ chce zobaczyć, co może jeszcze zdziałać z nimi w swoim składzie. Kluby takie jak West Ham, mogą zatem być zmuszone poczekać do końca sezonu.