West Ham od początku 2021 roku prezentuje wyborną formę. Dobra gra Młotów doprowadziła zespół aż na czwarte miejsce w tabeli Premier League, po 25 rozegranych meczach. Jednym z autorów tego sukcesu jest Vladimir Coufal, który twierdzi jednak, że w grze drużyny jest jeszcze sporo rzeczy do poprawy. 

– To nie był do końca fantastyczny występ, ponieważ zawsze jest coś co można poprawiać, we wszystkich aspektach, a głównie w utrzymaniu się przy piłce. To był trudny mecz, bo Tottenham ma naprawdę bardzo dobrych graczy i oczywiście doceniamy to zwycięstwo. Nasza praca polegała na tym, aby trzymać się mocno na nogach, bo w ich składzie jest Son, Kane czy Bale. Trudno jest utrzymać piłkę przy nodze, grając przeciwko takim piłkarzom. Musimy zdobywać trzy punkty w każdym meczu i poprawiać swoją grę – mówił „Coufi” w wywiadzie po meczu derbowym.

Piłkarze Davida Moyesa po wygranej z Tottenhamem skupiają się teraz na najbliższym meczu ligowym z Manchesterem City. Będzie to bardzo trudny test dla The Irons, ale zdaniem Coufala zespół nie pęknie przed wyżej notowanym rywalem.

– Mamy wystarczająco dużo jakości i musimy być odważni kiedy zaczynamy atakować. Czasami musimy też być bardziej spokojniejsi z piłką przy nodze i cierpliwi. Pracujemy nad tym aspektem na każdym treningu i mam nadzieję, że do końca sezonu będziemy grać tak jak Manchester City. W ten weekend czeka nas bardzo trudny mecz, ale postaramy się zdobyć punkty. Zrobimy wszystko, aby zwiększyć nasze szanse na korzystny wynik. 

Reprezentant Czech skomentował także swoje zderzenie z Łukaszem Fabiańskim, po którym sztab medyczny musiał udzielić mu pomocy.

– Czuję się dobrze, ale to było bardzo bolesne starcie. Gdy byłem na boisku to nie mogłem oddychać, ale słyszałem śmiech Cressa i innych chłopaków. Najpierw myślałem, że ich „uduszę”, a potem zacząłem się śmiać, ale nadal nie mogłem oddychać. To było okropne uczucie, ale dobrze, że nie straciliśmy wówczas gola – zakończył 28-latek.