Ryan Fredericks doznał urazu w środowym meczu z Manchesterem United. Prawy obrońca Młotów podkręcił staw skokowy i musiał opuścić plac gry już w 17. minucie. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że jest to niegroźna kontuzja. 

Anglik w tym sezonie rozegrał, jak dotąd tylko 109 minut, ale pokazał się z kapitalnej strony. W meczu z Dinamem Zagrzeb, w Lidze Europy zagrał świetnie i był jednym z najlepszych graczy West Hamu. Wczoraj także kapitalnie rozpoczął spotkanie, bo od zaliczenia ładnej asysty, przy trafieniu Manuela Lanziniego. Niestety przy tej samej akcji nabawił się urazu. 28-latek nie zdążył wyhamować po podaniu do Argentyńczyka i za linią końcową podkręcił staw skokowy, na nierówności.

Jednak na swoim Twitterze, Ryan napisał, że ta kontuzja nie jest poważna i niebawem Anglik będzie do dyspozycji Davida Moyesa.

Dobra dyspozycja Fredericksa to świetna wiadomość, dla szkockiego menedżera. Moyes ma komfort wyboru na pozycji prawego obrońcy, bo zarówno Coufal jak i Fredericks prezentują odpowiedni poziom.