Od jakiegoś czasu w brytyjskich mediach pojawiają się plotki dotyczące rozmów West Hamu z właścicielami London Stadium na temat przejęcia obiektu. The Times rzuca nowe światło na tą sprawę w oparciu o sprawozdanie finansowe spółki LLDC, która zarządza boiskiem. 

West Ham United wyprowadził się z osławionego Upton Park w 2016 roku i rozgościł się w wynajmowanym London Stadium. Właściciele Młotów argumentowali zmianę korzyściami płynącymi z lepszego usytowania obiektu na mapie Londynu, znacznie większą ilością miejsc dla kibiców i ogólną świeżością. Nowy dom The Hammers miał być wizytówką klubu i symbolem świetlanej ery, w której to deklarowanym celem był rychły udział w europejskich pucharach. Historia okazała się jednak zgoła inna.

Claret and Blue Army do dziś nie może pogodzić się z utratą Upton Park. Dawne miejsce rozgrywania spotkań w klasycznym, angielskim stylu pozwalało pomieścić mniejszą liczbę kibiców, lecz w zamian cechowało się specyficznym, wyspiarskim klimatem. London Stadium natomiast nie jest obiektem czysto piłkarskim, gdyż powstał w celu obsługiwania wielu imprez lekkoatletycznych, a także rozrywkowych. Trybuny oddalone są w znacznej odległości od murawy, czego fani nie mogą przeboleć. Dodatkowo olbrzymi moloch wydaje się być pozbawiony ducha i energii, którą dało się wyczuć na Boleyn Ground. Trudno bowiem przywiązać się do nowego domu, gdy nie jest on własnością klubu.

Włodarze The Hammers próbują usprawnić funkcjonowanie obiektu i proponują zmiany, które nie zawsze przypadają do gustu właścicielom stadionu. Na szczęście udało się zmienić konfigurację siedzeń na trybunach za bramkami, dzięki czemu zwiększona została maksymalna liczba miejsc – obecnie to 62,500 „krzesełek”. Dodatkowo, klub położył bordowy dywan w okolicy murawy. To jednak tylko kosmetyczne zmiany. Wydaje się, że jedyną opcją na przemodelowanie stadionu i nadanie mu piłkarskiego charakteru będzie wykupienie go na własność.

Właścicielem London Stadium jest Greater London Authority, czyli burmistrz miasta wraz z radą miejską. Pieczę nad obiektem trzyma spółka miejska London Legacy Developtment Corporation. West Ham związany jest umową najmu z władzami stolicy. Co ciekawe, kontrakt z perspektywy finansowej jest bardzo korzystny. Klub płaci około 3.6 miliona funtów rocznie (dane za rok 2022), przy czym zgarnia całą pulę za bilety w dniu meczowym, jednocześnie nie martwiąc się kosztami za ogrzewanie, sprzątanie czy utrzymanie stadionu. Dodatkowo, to na barkach LLDC spoczywa obowiązek uiszczenia opłaty za składanie trybun i transformację obiektu na potrzeby imprez lekkoatletycznych.

Według wyspiarskich mediów West Ham rozważał opcję wykupienia London Stadium od LLDC, lecz jak dotychczas nie doszło do żadnych konkretów. Według periodyku The Times, wszystko może się zmienić po ostatnim sprawozwaniu finansowym spółki. Szefowa LLDC, Lyn Garner, wyjaśniła na sesji rady miasta, że obiekt będzie generował dalsze straty, nawet jeśli doszłoby do podpisania umowy dotyczącej prawa do nazwy. Należy nadmienić, że koszty utrzymania nowego domu West Hamu ponoszą w tym wypadku podatnicy.

– Czy tego chcemy, czy nie, podpisaliśmy 90-letnią umowę, na mocy której to sektor publiczny będzie obciążony wzrostem kosztów, których nie pokrywa klub. 

– Jeśli chcemy zarządzać London Stadium przy użyciu obecnego modelu, trzeba szykować się na spore straty rok do roku – powiedziała Garner.

The Times podaje, że za sam rok fiskalny kończący się 31 Marca 2022 roku LLDC odnotowało stratę rzędu 31.1 miliona funtów z tytułu zarządzania stadionem. Zdaniem periodyku, może to otworzyć oczy radzie miejskiej i przekona ją do sprzedania obiektu.

W internecie pojawiło się nawet kilka wizualizacji i koncepcji wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, które sugerują jak mógłby wyglądac London Stadium, gdyby klub go wykupił i zlecił jego transformację w obiekt czysto piłkarski.

Portal claretandhugh.info specjalizujący się w tematyce The Hammers podał, że informator redakcji będący blisko z klubowymi hierarchami zaprzeczył, jakoby klub chciał dokonać transakcji.

– Kto chciałby wziąć na swoje barki 20-30 milionową stratę rok do roku? Stadion ma już siedem lat i zbliżają się wielkie rachunki za naprawę i renowację. Koszty będą tylko rosły. 

– Nasze ego może sugerować kupno obiektu, ale zdrowy rozsądek odradza taką operację. Rata za wynajem wzrosła ze względu na inflację. Mamy jedne z najtańszych biletów w Premier League i to dzięki wspaniałej umowie najmu stadionu wynegocjowanej przez klub. Widać nikt nie docenia tego majstersztyku! 

– Jeśli byśmy kupili stadion, ceny biletów wzrosły by o 50-100 procent! 

Biorąc pod uwagę obecną sytuację podopiecznych Davida Moyesa w Premier League, ewentualne straty związane ze spadkiem do Championship oraz ogólnie panujący klimat ekonomiczny należy podejść do rewelacji mediów z dystansem. Nic nie wskazuje, by The Hammers mieli w najbliższych miesiącach kupić London Stadium.