Napastnik Hammers opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym w podcaście High Performance. Michail Antonio wyjawił, że ​​nie świętował zdobycia trofeum z West Hamem tak jak powinien i że bywały chwile w których liczył na to, że nabawi się kontuzji, żeby uciec od gry.

34-latek powiedział High Performance, że niedawny rozwód i brak przerw w grze pogorszyły jego zdrowie psychiczne i musiał udać się na terapię, aby znów cieszyć się grą w piłkę nożną.

Zdrowie psychiczne Antonio było tak nadwyrężone, że nie był w stanie świętować w czerwcu ze swoimi kolegami z drużyny historycznego zwycięstwa i zamiast tego zdecydował się spać w hotelu drużyny.

Przechodziłem przez rozwód i szczerze mówiąc, nie mogłem sobie z tym poradzić – powiedział Antonio. Kiedy wygraliśmy, cała drużyna wyszła, koledzy świętowali, niektórzy nawet dwa dni… A ja spałem w autokarze i wróciłem do hotelu. Byłem po prostu wyczerpany psychicznie wszystkim, co działo się poza piłką nożną, więc wróciłem do hotelu i położyłem się spać, podczas gdy wszyscy imprezowali. Dopiero chyba w grudniu, kiedy psychicznie byłem w lepszym miejscu, przemyślałem co się wydarzyło.

TERAPIA OKAZAŁA SIĘ KLUCZEM DO TEGO, ŻE MICHAIL ANTONIO NA NOWO ROZPALIŁ SWOJĄ PASJĘ DO PIŁKI NOŻNEJ

Po raz pierwszy napastnik zdał sobie sprawę, że futbol cieszy go coraz mniej w grudniu 2022 roku: Mimo, że wygraliśmy wtedy mecz, ja nie rozegrałem najlepszych spotkań – powiedział Antonio. Pomyślałem sobie: Nie cieszy mnie piłka nożna. A podczas samej gry pojawiła się nagle myśl: Naprawdę nie podoba mi się to. Po prostu poczułem się dość negatywnie, a ja sam jestem bardzo pozytywną osobą, więc wiedziałem, że jest źle. Po prostu poczułem się wyczerpany. Potem pojechałem na Jamajkę i z jakiegoś dziwnego powodu cieszyłem się grą w piłkę nożną na Jamajce. Ale tak naprawdę modliłem się o kontuzję.

Pomyślałem: Chcę tylko doznać kontuzji, potrzebuję trochę wolnego, ale mam 33 lata, jeśli będę tak słabo grał nie dostanę kolejnego kontraktu.

Antonio trzy lata temu został najlepszym strzelcem wszechczasów West Hamu w Premier League i jest uwielbiany przez fanów, ale zmaga się z presją, aby stale grać na najwyższym poziomie

Gdy tylko od tego zależy twoje życie, gdy ludzie nieustannie cię krytykują i krytykują, staje się to pracą – powiedział. Nie ma więc znaczenia, jak dobra jest ta gra, nie ma znaczenia, jak bardzo kochasz to co robisz, staje się to dla ciebie prawdziwą pracą i przymusem.

Rozpoczęłam terapię, ponieważ naprawdę było mi ciężko. A to jak dorastałem, nigdy nie miało znaczenia. Myślałam, że terapia jest dla szalonych ludzi, ale ona zmieniła moje życie.

Na początku było niezręcznie, nie będę kłamał. Siedzisz w pokoju, ktoś tam też jest i pyta: „Jak się masz?”.

Twoją naturalną reakcją jest: „W porządku”. Więc on na to: „To dlaczego tu jesteś?”. Pomyślałem sobie: „Szczerze mówiąc… przez futbol, ​​walczę z piłką nożną i rozstałem się z moją życiową partnerką”.

Antonio podjął decyzję o rozpoczęciu terapii we współpracy z personelem medycznym West Hamu i PFA

Opisał, jak piłka nożna była wcześniej jego ucieczką od osobistych problemów, ale stres związany z byciem zawodowym piłkarzem i nieubłagany harmonogram dnia w końcu go pokonał i zrujnował coś, co kiedyś kochał.

Moja piłka nożna zawsze była dla mnie odskocznią od wszystkiego, co wydarzyło się w moim życiu – kontynuował. Mój tata zmarł. Poszedłem na mecz piłki nożnej i mogłem odciąć się od rzeczywistości na kilka godzin.

Moje życie zostało trochę wywrócone do góry nogami, ponieważ oczywiście rozstaję się z moją żoną, a poza tym nie występuję na boisku i sprawy nie układają się dla mnie najlepiej. Jestem osobą, która nie płacze, ale kiedy rozmawiałem podczas terapii, po prostu wybuchnąłem. To było nie do opanowania. To dało mi pewien rodzaj ulgi, a potem poczułem, że mój umysł i serce są czyste.

Antonio dodał, że sesje terapeutyczne przedłużyły jego karierę, a jego celem jest pozostanie w West Hamie przez kolejne kilka lat.