Arthur Masuaku ma nadzieję, że dobre występy z ławki rezerwowych w meczach z Tottenhamem i Swansea City, zapewnią mu więcej czasu na boisku po przerwie na mecze reprezentacyjne.
Nasz numer 26, który w sobotę może zadebiutować w reprezentacji DR Konga z Libią, zaliczył dwie asysty w ostatnich dwóch spotkaniach w Premier League.
Były zawodnik Olympiakosu Pireus ma wielkie poparcie fanów i chciałby „dać ból głowy” Slavenowi Biliciowi przed następnym starciem ligowym z Burnley.
– Czuję się dobrze i moim zdaniem muszę zachować koncentrację nawet wtedy kiedy nie gram. Staram się robić wszystko co w mojej mocy. Cieszę się, że cały czas pracuję. W ostatnim meczu z Tottenhamem dośrodkowałem piłkę i Cheikhou Kouyate zdobył gola. Teraz jestem szczęśliwy, że udało nam się wygrać mecz, ponieważ w zeszłym tygodniu nie udało nam się zwyciężyć. Nie czuję się sfrustrowany, że nie zaczynam meczów do pierwszej minuty. Trener podejmuje decyzje i ja muszę dać mój ból głowy. Jestem jeszcze młody. – mówi Masuaku
Jedyny mecz jaki w tym sezonie w Premier League Masuaku rozegrał w pierwszym składzie to starcie z Manchesterem United na Old Trafford. Wtedy obrońca zagrał na lewej stronie defensywy. Jednak teraz gracz pokazuje wybitną formę i imponuje dryblingiem, tempem gry oraz kapitalnie posyła piłki w pole karne rywali. Efektem tego są dwie asysty i piękna bramka w trzech ostatnich występach.
– Lubię grać w ofensywie, ponieważ gdy byłem młodszy to grałem na lewym skrzydle. Moim zdaniem gram najlepiej na lewym wahadle.
Arthur uważa, że po drugim zwycięstwie w tym sezonie w Premier League, zespół nie może wpaść w samozachwyt i powinien pokazać wybitną formę w najbliższych spotkaniach ligowych z Burnley, Brighton & Hove Albion i Crystal Palace.
– Dobrze jest wygrać mecz. To było ciężkie spotkanie, przeciwko dobremu zespołowi, ale mamy trzy punkty i to dla nas najważniejsza sprawa. To było trudne zadanie ponieważ Swansea przezentowało się bardzo dobrze, a my moim zdaniem nie graliśmy dobrze. Musimy poprawić naszą grę i ciężko pracować na treningach w następnych tygodniach.
– Musimy nadal być pozytywnie nastawieni, ponieważ myślę, że mamy dobry zespół i musimy piąć się w górę tabeli. – zakończył piłkarz urodzony w Lille