Szef West Hamu United, prawdopodobnie będzie miał tego lata ograniczony budżet. Pojawiła się jednak opcja, która być może częściowo rozwiązałaby problemy menadżera. Przynajmniej nie obciążając zbytnio klubowej kasy.
Obrońca Southampton – Ryan Bertrand ogłosił, że nie podpisze nowej umowy ze Świętymi i pozostaje na rynku jako wolny agent. Wydaje się, że fakt ten nie pozostanie niezauważony przez ludzi Davida Moyesa.
Problemem może być to, że 31-letni Bertrand może nie pasować do polityki rekrutacyjnej Moyesa, polegającej na pozyskiwaniu młodych, głodnych graczy. Jest jednak sprawdzonym zawodnikiem Premier League z tempem i znakomitą historią kontuzji. W rzeczywistości Bertrand rozegrał ponad 30 meczów we wszystkich sezonach oprócz jednego.
Jest szansa, by Szkot mógł dodać do tego kolejnego Anglika do swojego składu?
To była dla mnie trudna decyzja, ale nadszedł czas, aby poszukać nowego wyzwania i znaleźć nowy dom, który pozwoli mi na swobodę gry i zmaksymalizuje mój wkład w zespół – napisał Bertrand na Twitterze.
Raporty krążące w otoczeniu West Ham w tym tygodniu, zaczęły osłabiać letni budżet Moyesa. Fani Hammers są już wściekli na perspektywę, że ich menedżer nie zostanie nagrodzony za wspaniały sezon West Hamu.
Lewy obrońca byłby bonusem, szczególnie biorąc pod uwagę, że West Ham desperacko potrzebuje wsparcia.
Zatem rozwiązanie problemu obrońcy – który zapewniłby konkurencję dla Cresswella i pozwoliłby Masuaku być uważanym wyłącznie za skrzydłowego, jeśli zostałby zatrzymany – dobrym zawodnikiem za nic, byłoby niezwykle atrakcyjne dla West Hamu.
Prawdopodobnie będzie rywalizacja o podpis Bertranda. Pomimo klubów, które mogłyby być zainteresowane, West Ham z pewnością byłby na początku kolejki, zwłaszcza jeśli uda im się zdobyć wysokie miejsce, ale także dlatego, że byłby to powrót do Londynu Ryana Bertranda.