Declan Rice wciąż mówi o swojej miłości do West Hamu i przyznaje, że opuszczenie klubu, było jego najtrudniejszą decyzją, jaką podjął w życiu zawodowym.
Były kapitan Hammers, który dołączył do klubowej Akademii Piłkarskiej jako nastolatek, po 10 latach opuścił wschodni Londyn i tego lata przeniósł się do Arsenalu za rekordową kwotę 105 milionów funtów.
Chociaż jego transfer był spodziewany od jakiegoś czasu, niewielu mogłoby napisać swój scenariusz piłkarski lepiej niż Rice – pomocnik żegnał się z Młotami, podnosząc w Pradze trofeum Ligi Konferencyjnej Europy – pierwszym trofeum West Hamu od 47 lat. Pomimo przeprowadzki, Rice nie stracił sentymentu do klubu, w którym wyrósł na zawodnika i człowieka, którym jest dzisiaj. Przyznał, że nadal utrzymuje regularny kontakt z ludźmi z West Hamu.
To zdecydowanie była najtrudniejsza decyzja, jaką do tej pory musiałem podjąć w piłce nożnej – powiedział Rice, podczas rozmowy w Channel 4 po meczu Anglii z Ukrainą.
Wszyscy nawet teraz wiedzą, że kocham West Ham, ale ogólnie dla mnie zakończenie gry tam było bajkowe. Poszedłem do West Hamu w wieku 14 lat, podpisałem dwuletni kontrakt i kiedy wszystko zaczęło się układać, zdałem sobie sprawę, na jakiej pozycji się znajduję. Trzymano mnie w pierwszym zespole i wokół niego, a kiedy zadebiutowałem, nie oglądałem się za siebie.
Nie potrafię wyjaśnić tych uczuć – ludzie opuszczają kluby i tracą przynależność, w piłce to naturalna kolej rzeczy. Nadal regularnie rozmawiam z chłopakami, na początku sezonu pisałem SMS-a do menedżera, mówiąc „powodzenia, szefie” – David Moyes odpisuje na wiadomości. Mamy więc dobre relacje – wciąż ze sobą rozmawiamy z chłopakami i chcę, żeby tak było zawsze.
Rice przyznał, że celem zmiany klubu, był jego awans indywidualny – jako zawodnika
Pod koniec mojego pobytu w West Hamie piłkarze, których mieliśmy, byli niewiarygodni. Powiedziałbym jednak, że różnica polega na tym, że teraz ja sam muszę grać na znacznie bardziej zaawansowanym poziomie.
Słowa naszego byłego kapitana z pewnością odbiją się szerokim echem wśród wielu osób związanych z klubem, dla których bez wątpienia było nieco bolesne oglądanie angielskiej gwiazdy reprezentującej inny klub niż nasze Młoty. Wywiad z Rice’em pokazał, że jego miłość do West Hamu jest nadal nienaruszona i jasno wynika, że transfer tego lata był bardzo trudnym momentem w jego karierze.