Declan Rice i Tomáš Souček strzelili gole podczas wczorajszego meczu na arenie międzynarodowej. Łukasz Fabiański jak zawsze, był pewnym punktem Reprezentacji Polski. Otrzymał też najwyższe noty od ekspertów. 

Rice – pierwszy gol dla Anglii

Na Wembley Stadium w Londynie odbyło się starcie 6. kolejki europejskiej Ligi Narodów UEFA pomiędzy drużynami Anglii i Islandii. Mecz zakończył się zwycięstwem Anglii 4:0.

Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Anglii w 20 minucie spotkania, gdy Declan Rice strzelił pierwszego gola. Asystę zanotował Philip Foden. Rice strzelił swojego pierwszego gola dla Anglii, gdy Three Lions zakończyli swoją kampanię w Lidze Narodów UEFA wygraną 4:0 z Islandią.

Soucek – czwarty gol w Reprezentacji Czech

W innym miejscu strzeleckie uderzenie głową Součka – jego czwarty gol dla jego kraju – otworzyło wynik dla Czech w w Pilźnie, gdzie gospodarze pokonali Słowację 2:0. Rzut rożny Jakuba Jankto w 17. minucie pewnie wykorzystał Tomas Soucek. Bramka nie zmieniła obrazu gry. Czesi zapewnili sobie pierwsze miejsce i awans z ligi B2. 

Darren Randolph – 50 występ w Reprezentacji

Darren Randolph świętował rozegranie 50 występów w Reprezentacji Irlandii czystym kontem (0:0) w remisowym spotkaniu z Bułgarią w Dublinie.

Bramkarz pomógł Boys in Green zdobyć punkt, którego potrzebowali, aby uniknąć degradacji, ale Irlandia zakończyła swoją kampanię w Lidze Narodów bez zwycięstwa w sześciu spotkaniach.

Fabiański nie miał szans. Perfekcyjny karny gości 

Polacy szybko objęli prowadzenie w meczu z Holandią i długo je utrzymywali. w 77 minucie przy uderzeniu z karnego Memphisa Depaya Fabiański nie miał najmniejszych szans. Perfekcyjna „jedenastka” była początkiem dobrej passy Holendrów. Zwycięskiego gola strzelili kilka minut później, wygrywając potkanie 2:1. Podobnie jak przy karnym, tutaj także Fabian był bez szans na obronę.

Fabiański był jednak najlepszym piłkarzem w Reprezentacji Polski. W pierwszej połowie popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami. Tradycyjnie już bezbłędny w grze nogami. Pokazał kolejny raz, że jest pewnym punktem Biało-Czerwonych.

Nie wiem czy na tyle to było duże przewinienie, żeby podyktować karnego. Sędzia uznał, że tak było. Daliśmy się zaskoczyć i wyprzedzić w stałych fragmentach gry. Ciężko to zaakceptować kiedy gole padają z sytuacji, których można było uniknąć mówił po meczu Fabiański.