Domingos Quina obecnie bierze udział w zgrupowaniu pierwszego zespołu West Hamu w Stanach Zjednoczonych. 16-latek jest podekscytowany możliwością pracy pod okiem Slavena Bilicia i chce wywrzeć jak najlepsze wrażenie na Chorwacie.
– Zacząłem grać w piłkę nożną w szkole i po dwóch latach trafiłem do Benfiki. Teraz jestem pierwszy sezon tutaj i już jestem w pierwszej drużynie i to jest niesamowite. Jestem podekscytowany i po prostu cieszę się każdą chwilą tutaj. – powiedział Portugalczyk
– Staram się cieszyć grą i podpatrywać innych zawodników. Staram się być sobą. Gra w pierwszym zespole jest ambicją każdego z nas młodych zawodników. W tym sezonie chcę grać w Development Squad i uczyć się gry w tym klubie. Jeśli będę miał możliwość gry w pierwszym zespole to wykorzystam tą szansę! – dodał
– Mark Noble powiedział mi, że słyszał dużo o mnie i mówił, że muszę cały czas być sobą, zachowywać się naturalnie i robić cały czas swoje. Ja będę się starał. – stwierdził Quina
Reprezentant młodzieżówki Portugalskiej talent odziedziczył po ojcu, który brał udział z Benfiką w finale Pucharu Europy w 1990 roku z AC Milan oraz zaliczył pięć występów w kadrze Portugalii.
– Zacząłem grać w piłkę bo mój tata grał w Benfice. Przeniosłem się z Afryki do Portugalii i było mi tam łatwo, bo tata był zawodnikiem Benfiki. Myślę, że Benfica jest jedną z najlepszych akademii piłkarskich w Europie. – zakończył