O tym jak ważnym zawodnikiem dla West Hamu jest Michail Antonio wie każdy kibic piłki nożnej. Wie o tym także David Sullivan, który wyczarterował prywatny odrzutowiec, tylko po to, aby napastnik Młotów mógł jak najszybciej wrócić z Jamajki do Londynu i tym samym, lepiej przygotować się do starcia z Wolves.

Dzięki inicjatywie współwłaściciela klubu, Antonio będzie mógł już w czwartek pojawić się na treningu zespołu, przygotowującego się do najbliższego meczu ligowego z Wolverhampton Wanderers. Jak podaje Sky Sports, koszt wynajęcia samolotu wyniósł około 100 tysięcy funtów.

Początkowo Antonio miał wrócić do Wielkiej Brytanii w czwartek wieczorem i przez to opuściłby jeden trening, a do drużyny dołączyłby dopiero w piątek, tuż przed samym meczem.

31-latek w mediach społecznościowych podziękował Davidowi Sullivanowi za pomoc i docenił jego gest.

Michail Antonio podczas przerwy na mecze reprezentacji rozegrał dwa spotkania w kadrze Jamajki i w strzelił w nich dwa gole.