Kochać ich czy nienawidzić? – zastanawia się za pewne w ostatnim czasie wielu kibiców The Hammers. Młoty po serii fatalnych występów pokonały w EFL Cup Tottenham Hotspur i już w sobotę zmierzą się na wyjeździe z ostatnim w tabeli ligowej Crystal Palace. Czy zwycięstwo ze Spurs będzie punktem zwrotnym w tym sezonie? A może ostatni mecz był tylko szczęśliwym wypadkiem przy pracy?
Na pewno będziemy wiedzieć więcej w sobotnie popołudnie. Crystal Palace to dobry przeciwnik, aby rozpocząć passę lepszych wyników. Nasi rywale do tej pory zdobyli jedynie 3 punkty i znajdują się na dnie tabeli. Pamiętajmy jednak, że gramy na wyjeździe no i jak by nie patrzeć – również nie jesteśmy asami w tym sezonie.
Miło jest wygrać w lidze, szczególnie w derbach Londynu z odwiecznym rywalem (i do tego na Wembley!), ale to względem Premier League oczekiwania są największa, a tutaj mamy sporo do nadrobienia. Slaven Bilić jest bacznie obserwowany przez zarząd i każdy kolejny mecz jest dla niego walką o przetrwanie.
Chorwat będzie miał nie lada dylemat przy ustalaniu składu. Na pewno będzie chciał wystawić najmocniejszą jedenastkę, jednak która tak naprawdę jest w tym momencie najmocniejsza? Ta z meczu z Brighton czy może ta z ostatniego meczu ze Spurs?
Nie wyobrażam sobie, aby w składzie zabrakło Andre Ayew, który zdobył w ostatnim spotkaniu dwie bramki. Do pierwszej jedenastki wrócą też prawdopodobnie Joe Hart i Pablo Zabaleta. Niżej mój typ ustawienia. Początek meczu w sobotę o 16:00.