Manuel Pellegrini był pod wrażeniem gry West Hamu w drugiej połowie meczu z Chelsea, ale przyznał także, że drużyna nie zaczęła tego spotkania z taką intensywnością jaką planowała.
– Poprawiliśmy się w drugiej połowie. Mieliśmy okazję i mogliśmy wyrównać, ale rywale na koniec zdobyli drugą bramkę. Myślę, że różnica była w pierwszych 45 minutach. Nie rozpoczęliśmy tego meczu w takim tempie w jakim powinniśmy zagrać przeciwko takiemu zespołowi jak Chelsea.
– Kiedy gracz z taką jakością jaką ma Hazard ma piłkę to może zrobić wielkie rzeczy. Gra czwórki obrońców wtedy nie jest łatwa, ale może powinniśmy być bardziej agresywni. Takie było nasze podejście w pierwszych 45 minutach w sposobie bronienia. Potem myślę, że zmieniliśmy nasze tempo gry i graliśmy wyżej. Graliśmy na ich połowie z dala od naszego pola karnego. Mieliśmy szanse na remis – powiedział Chilijczyk.
65-latek przyznał także, że w przerwie meczu planował wpuścić na boisko Samira Nasriego, ale ten doznał urazu podczas rozgrzewki.
– Samir miał rozpocząć drugą połowę, ale podczas rozgrzewki poczuł ból w łydce i nie był pewny gry. Zobaczymy co będzie jutro.