Po czwartym z rzędu zwycięstwie w Premier League z Crystal Palace, West Ham United wspiął się na czwarte miejsce w tabeli. Wyprzedza Liverpool, Tottenham Hotspur, Everton, Arsenal i Chelsea. Chociaż przed nami długa droga, Fabiański i jego koledzy z drużyny są niepokonani od ośmiu spotkań we wszystkich rozgrywkach. Przegrali zaledwie trzy z ostatnich 18 meczów w Premier League.
David Moyes nie wyznacza sobie żadnych celów i wierzy, że jego zawodnicy wciąż się poprawiają. Zarówno on, jak i jego pierwszy bramkarz z niecierpliwością oczekują ostatnich miesięcy sezonu z optymizmem, a nie z niepokojem.
Mamy bardzo dobrą pozycję i bardzo dobrą passę. Menadżer powtarza, że postawiliśmy standardy naprawdę wysoko i po prostu nie chcemy pozwolić im zejść niżej – powiedział Łukasz Fabiański.
Chcemy dalej naciskać, dawać z siebie wszystko, traktować każdy mecz tak samo i zobaczyć, dokąd nas to zaprowadzi. Myślę, że w ogóle nie powinniśmy czegokolwiek zmieniać. Musimy tylko dalej ciężko pracować, dalej naciskać. Nawet jeśli spojrzysz na naszą grę w Pucharze Anglii przeciwko Doncaster, zobaczysz energię. Wszyscy byli gotowi, tam była jakość i to jest to, co musimy zrobić przez cały sezon.
Musimy naciskać na siebie każdego dnia, podczas każdej sesji treningowej i jak najlepiej wykorzystać to, co mamy jako zespół. To jest najważniejsze. W tej chwili jesteśmy na dobrej pozycji, ale musimy nadal pracować.
Wczesny gol Zahy zamiast wybić Młoty z ich rytmu, posłużył według Fabiańskiego jako motywator do wybitnego występu
Początek spotkania z Crystal Palace był zły. Straciliśmy wcześnie bramkę, ale była to bardzo dobra pobudka. Od momentu, gdy straciliśmy gola, bardzo dobrze sobie radziliśmy – zauważył Fabiański.
Zaczęliśmy dominować w grze, kontrolować ją i stwarzać wiele okazji, Czasami potrzebujesz takiej iskierki. Reakcja była niesamowita, więc jestem z tego bardzo zadowolony – podsumował polski golkiper.