Samir Nasri nie może się doczekać, aby spłacić zaufanie, którym obdarzył go Manuel Pellegrini. Francuz tuż przed końcem roku został nowym piłkarzem West Hamu. 

Naprawdę cieszę się, że West Ham i Manuel Pellegrini dali mi szansę ponownej gry. Znamy się z menedżerem bardzo dobrze. Razem wygraliśmy tytuł Premier League i jestem naprawdę pasjonatem mojej pracy. Pellegrini był dla mnie największym czynnikiem w przejściu do West Hamu. Kiedy jesteś piłkarzem to chcesz, aby menedżer znał twoją jakość i chciał cię. To było naprawdę ważne i nie mogę się doczekać. 

– Uwielbiam jego filozofię i sposób w jaki myśli o piłce nożnej. Ten facet jest geniuszem. On myśli zawsze o wszystkim i ma mentalność zwycięzcy, którą dzieli się z wszystkimi. Gdziekolwiek był to jego zespoły zawsze grały dobry futbol. Było tak w Villarrealu czy Maladze. W Manchesterze City zdobyliśmy ponad 100 goli. To naprawdę dobry menedżer, który chce grać atrakcyjny ofensywny futbol. Naprawdę cieszę się, że jestem w jego drużynie – twierdzi 31-latek.

Były zawodnik Sevilli nie grał przez ostatnie półtora roku z powodu zawieszenia. Teraz nogi „palą się” Francuzowi do gry i nie może się doczekać gry w koszulce Młotów.

Naprawdę bardzo się cieszę, że będę mógł wyjść na ten piękny stadion z tymi fanami. Rywalizacja, szatnia, powrót na boisko – to wszystko na co czekałem. Miałem naprawdę ciężkie chwile i byłem przygnębiony. Psychicznie jest bardzo silny, ale niedawno po raz pierwszy płakałem myśląc o swojej karierze. Myślałem, że to już koniec. Mam 31 lat i jestem bardzo dojrzały. Gdyby to było pięć lat temu to mógłbym mieć z tym większy problem.

– Kiedy masz wolny rok i myślisz, że to już koniec, wszystko wygląda inaczej. Oglądałem tylko telewizję i nie byłem w stanie trenować, a w międzyczasie urodził mi się syn. Wiele rzeczy zmieniło się w moim życiu i to na lepsze. Naprawdę się z tego cieszę. Teraz jestem wniebowzięty. Mam szczęście, że dostałem drugą szansę. Nie każdy w życiu dostaje drugą szansę. Ja ją dostałem. Wiem, że dam z siebie 100 procent. Teraz chcę skupić się na pozytywach. Wracam na boisko, robię to co kocham najbardziej, będę grał w dobrym zespole. To wszystko jest dla mnie bardzo ważne – zakończył Nasri.