Fabiański cieszy się sporym uznaniem szkoleniowca, który mocno podkreśla jego ważną rolę w zespole. Menadżer West Hamu zadeklarował, że Polak zostanie w klubie. Łukasz Fabiański obecną umowę z Młotami ma ważną do końca sezonu. Wszystko wskazuje na to, że polski bramkarz będzie grał w Londynie dłużej. 

Z nieoficjalnych źródeł o kontrakcie Fabiańskiego było wiadomo jeszcze zimą, jednak media wciąż czekały na oficjalne potwierdzenie umowy przez klub.

Pisaliśmy o tym w styczniu: https://whufc.pl/ch-lukasz-fabianski-podpisal-nowy-kontrakt-z-west-hamem-united/

Jak na razie rąbka tajemnicy uchylił menadżer, co już można uznać za bardziej oficjalne potwierdzenie podpisu na umowie Polaka.

Działacze londyńskiego klubu chcą, by golkiper został w Młotach na sezon 2022-2023

Fabiański rozegra w barwach Młotów już piąty sezon. W obecnych rozgrywkach Premier League Polak jest pierwszym bramkarzem West Hamu i wygrywa rywalizację z wypożyczonym z PSG Alphonse Areolą.

Łukasz w tym roku grał świetnie i oczywiście zatrzymujemy go na kolejny sezon – zapowiedział Moyes. Muszę przyznać, że bardzo dobrze radził sobie w lidze, a jego występy były niesamowicie precyzyjne i konsekwentne — dodał szkocki trener.

Polski bramkarz regularnie gra w Premier League

Rzadko pojawiał się za to na boisku w meczach europejskich pucharów, choć jak sam mówił, chciałby bardzo zagrać w tych rozgrywkach, jednak wiadomo…decyzja należy do Moyesa. Fabian zanotował  jeden występ w pierwszym spotkaniu Ligi Europy.

Tak, jestem na to gotowy, by grać w meczach europejskich, ale to oczywiście zawsze decyzja menedżera. Myślę, że sposób w jaki do tej pory nas zmieniał w tym sezonie, trzyma nas w formie i pomaga grać jak najlepiej. To bardzo dobrze mieć zmiennika. Ale jeśli pytasz mnie o mecze Ligi Europy to tak, byłbym bardzo szczęśliwy mogąc w nich zagrać – powiedział kilka tygodni temu Polak.

Być może troszkę ze względu na wiek chcieliśmy oszczędzać Fabiańskiego. Łukasz ma dużą konkurencję, ale prezentuje się naprawdę doskonale – przyznał Moyes. Uważam, że Areola motywuje go, pcha go do przodu i między innymi dzięki temu, Fab się nie zatrzymuje, tylko wciąż rozwija. Alphonse spisywał się bardzo dobrze w naszych meczach pucharowych – zaznaczył menadżer.

Były reprezentant Polski kilka miesięcy temu wyznał, że chciałby grać na obecnym poziomie co najmniej do czterdziestki

Mam takie marzenie, że do tej czterdziestki dam radę utrzymać się na poziomie. Nie wiem, czy będę bramkarzem, który gra regularnie w wieku 40 lat, ale mam taką nadzieję – stwierdził.

Mówiąc o oszczędzaniu Fabiańskiego, Moyes zapewne miał tylko na myśli mecze pucharowe, w których między słupkami bramki West Hamu stoi Alphonse Areola.

Taka hierarchia, jak można się domyślić, będzie tez w czwartkowym ćwierćfinale Ligi Europy. West Ham zagra z Lyonem.