Tegoroczny nabytek Młotów David Martin w rozmowie z klubową telewizją przyznał, że już czuje się w West Hamie jak w domu.

Bramkarz przybył na London Stadium z ekipy Millwall w ubiegłym miesiącu i stara się zadomowić w bordowo-błękitnych barwach podczas wspólnego obozu przedsezonowego w szwajcarskim Bad Ragaz.

Syn legendy The Hammers przyznał, że powitanie, jakiego doświadczył w Rush Green było wspaniałe, co sprawia, że atmosfera w zespole jest odpowiednia do przygotowań.

Po pierwszej sesji treningowej pod okiem Manuela Pellegriniego, Martin nie może się doczekać rozpoczęcia sezonu, który ruszy za kilka tygodni.

– Jestem tutaj już kilka dni i muszę przyznać, że odkąd przeszedłem przez klubowe drzwi, wszyscy są dla mnie serdeczni. Występowałem już w kilku klubach i muszę przyznać, że przywitanie w West Hamie było najlepsze, naprawdę! Chłopaki sprawiają, że jesteś tutaj mile widziany, dzięki czemu możesz bez przeszkód wyrażać siebie.

– Pierwsze treningi to coś zupełnie innego, niż w moich poprzednich klubach. Rozpoczynamy wszyscy razem. Menadżer przeprowadza odprawę, a później przechodzimy do zajęć. Chłopcy dają z siebie wszystko, dlatego nie mogę się doczekać następnych sesji. 

David Martin jest częścią składu bramkarskiego, w skład którego wchodzi też nowo pozyskany tego lata Roberto oraz młodziki – Joseph Anang i Krisztian Hegyi. Wszyscy trenują pod okiem Xaviego Valero.

33-letni bramkarz zna się z Valero podczas ich wspólnego pobytu w Liverpoolu. Martin cieszy się, że znów będzie współpracował z Hiszpanem.

– Jako bramkarz musisz dawać z siebie wszystko. Tak też się dzieje w naszej grupie. Jestem pewien, że wszyscy będziemy się nawzajem obserwować, sprawdzać, w czym jesteśmy dobrzy, gdzie musimy się poprawić. To dobra okazja do nauki. 

– Nie mogę się doczekać wspólnych treningów z Łukaszem. Chciałbym sprawdzić, w czym jest dobry, a jest tego sporo. Cieszę się też na współpracę z trenerem Valero. 

– Mieliśmy okazję razem pracować lata temu w Liverpoolu, a także wspólnie trenowaliśmy w Bad Ragaz w przeszłości! Wypracowałem sobie pewne nawyki, których nie miałem wcześniej. Teraz muszę je utrwalić, dzięki czemu w sezonie będę na tym poziomie, na którym powinienem być, dzięki pracy z Xavi Valero – zakończył Anglik.