Manuel Lanzini strzelił sensacyjnego gola w wygranym przez Młoty 3:1 meczu z Udinese. Argentyńczyk we Włoszech po charakterystycznym uderzeniu z prawie 25 metrów, trafił jedną ze swoich najefektowniejszych bramek.
Patrząc w przyszłość, 29-latek koncentruje się tylko na tym, by przygotować się do wznowienia sezonu Premier League 2022/23 z Arsenalem w Boxing Day i pomóc Młotom wspiąć się w tabeli.
To było dobre dla mnie i dla drużyny, ponieważ był to nasz drugi mecz towarzyski, który rozegraliśmy i ważne jest, aby wygrywać takie sparingi. Oczywiście, że chcemy tak grać zawsze i pracujemy na to, aby tworzyć szanse i mieć piłkę, ponieważ to jest istotne dla zespołu. Kiedy mamy piłkę, mamy więcej szans na wygranie meczu. We Włoszech zagraliśmy dobrze i zasłużyliśmy na zwycięstwo – powiedział Lanzini.
Strzeliłem, ale myślę, że miałem trochę szczęścia!
Staram się to robić i kiedy widzę moment do strzału, strzelam i na szczęście dla mnie to był gol. Ciężko pracuję, aby móc to robić. Na treningach ćwiczę i to jest bardzo ważne, zarówno dla nas, jak i dla młodych zawodników, którzy próbują nauczyć się nowych umiejętności – np strzelania w ten sposób. Ważna jest praktyka i tyle. Trzeba ćwiczyć na treningach, ale też w meczach nie trzeba się bać próbować.
Manuel Lanzini, take a bow! 💎🚀⚒️ pic.twitter.com/iNi3Drwisy
— West Ham News & Views (@WestHamViews_) December 10, 2022
Gol i wygrana we Włoszech padły zaledwie dzień po tym, jak Lanzini obserwował, jak Argentyna wywalczyła, a następnie roztrwoniła dwubramkową przewagę nad Holandią w ćwierćfinale Mistrzostw Świata, zanim ostatecznie zapewniła sobie miejsce w półfinale wygrywając serię rzutów karnych.
Dla pomocnika, który wystąpił w pięciu meczach reprezentacji narodowej, widok tak wielu piłkarzy, z którymi dzielił szatnię i boisko, był powodem do dumy i radości.
Oczywiście oglądałem mecz Argentyny w piątek wieczorem i koniec końców bardzo mi się podobało
Trochę się przestraszyłem po drugim golu Holandii, ale myślę, że ta argentyńska drużyna ma bardzo dobrego ducha i bardzo dobrych graczy, a to jest bardzo ważne. To bardzo dobra grupa i dadzą z siebie wszystko na boisku. Mają wszystko, by dojść do finału, ale to jest piłka nożna, więc nigdy nie wiadomo, ale duch i pasja, które dają, są niewiarygodne. W piłce nożnej można przegrywać mecze, ale wysiłek, jaki wkładają, jest niesamowity – zakończył Lanzini.