Manuel Lanzini był podekscytowany strzeleniem wyrównującego gola w spotkaniu z Tottenhamem w ostatniej minucie gry. Argentyńczyk po meczu w rozmowie z klubową telewizją opowiedział o występie zespołu.
– Pamiętasz jak graliśmy z Tottenhamem i Pedro Obiang posłał rakietę do ich bramki? Mój gol był bardzo podobny do tamtego trafienia i to było fantastyczne, ponieważ przegrywaliśmy 0:3, a udało nam się odwrócić wynik. To było idealne. Chciałem tego od dawna. Jestem teraz gotowy na 100%. Chcę pomóc zespołowi i to był ten moment. Kocham fanów i kocham ten klub. Spędziłem tu wiele lat i tu jest mój drugi dom. Mamy duży skład, czekam na swoją szansę i to był fantastyczny gol – wyznał po ostatnim gwizdku pomocnik z Argentyny.
27-latek ma patent na Spurs i udowodnił to w kolejnym spotkaniu. Manu w starciach z rywalem z północnego Londynu zdobył cztery bramki w ośmiu spotkaniach.
– To zawsze fajne uczucie strzelić gola. I zawsze dobrze jest strzelić gola w meczu z Tottenhamem. Strzelanie goli przeciwko topowym drużynom jest dla mnie fantastyczne. Wiemy, że Manchester City z którym mierzymy się w najbliższy weekend to bardzo dobry zespół. Musimy dalej tak grać i myślę, że jeśli zagramy w ten sposób to też będziemy w stanie wyciągnąć jakieś punkty z tego meczu – zakończył piłkarz Młotów, który czekał prawie półtora roku na gola w barwach klubu ze wschodniego Londynu.