Ostatnimi czasy media zaczęły zastanawiać się nad przyszłością Manuela Lanziniego w West Hamie. Argentyńczyk w ostatniej rozmowie z rodzimymi mediami wyznał, że wciąż czuje się kibicem River Plate i obiecał, że kiedyś tam wróci. Claretandhugh donosi, że nie ma to żadnego związku z absencją zawodnika w samolocie do Dubaju.
Manuel Lanzini wziął na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie w środku pola Młotów i póki co spisuje się bardzo dobrze. Pokłosiem wywiadu dla argentyńskich mediów były plotki, które wskazywały na odejście 24-latka do ojczyzny. Portal Claretandhugh.info zdementował te plotki i wyjaśnił, dlaczego Jewel nie poleciał z resztą Młotów.
– Biorąc pod uwagę jego urodziny i ostatnią dyspozycję zadecydowano, że Manu dostanie kilka dni wolnego i wróci do Argentyny, aby spotkać się z rodziną. On dołączy do reszty składu jeszcze przed końcem obozu w Dubaju. Wszyscy razem wrócą do Londynu. Lanzini osiadł w Londynie i jest bardzo ważną częścią układanki Slavena Bilicia – zakończył informator Claretandhugh.info