Selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek w wyjściowej „11” w meczu Ligi Narodów postawił na bramkarza West Ham United – Łukasza Fabiańskiego. Rozegrał on całe spotkanie z Bośnią i Hercegowiną.
Dla naszego zawodnika był to 53. występ w narodowych barwach.
Fabiańskiemu nie udało się zachować czystego konta, ale gospodarze pokonali go tylko raz – strzałem z rzutu karnego. Łukasz Fabiański doskonale wyczuł intencję strzelca, jednak uderzenie było bardzo precyzyjne i piłka wpadła do polskiej siatki. Zabrakło jednak niewiele. Oprócz tego, bramkarz West Hamu dwukrotnie przytomnie wyszedł z bramki i przeciął akcje Bośniaków. Jedno jest jednak pewne. Obrońcy mogą się czuć pewnie mając Fabiańskiego za plecami. Całe spotkanie „Fabian” grał pewnie, spokojnie i swoje zrobił.
Fani West Ham zadrżeli w drugiej połowie spotkania. Golkiperowi, podczas jednej z interwencji jak sam mówi „lekko odjechała” noga. Bramkarz od razu zgłosił problem, a na boisko wbiegł sztab medyczny. Na szczęście zakończyło się tylko na strachu, a Łukasz Fabiański mógł dalej strzec polskiej bramki. Po spotkaniu z uśmiechem na twarzy uspokoił, że nie ma żadnych powodów do obaw o jego zdrowie.
Fabiański wrócił do wyjściowego składu reprezentacji Polski po niemal rocznej przerwie. Ostatni raz zagrał 9 września, podczas domowego starcia z Austrią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Na kolejne zgrupowania 35-latek nie mógł przyjechać z powodu kontuzji.